Świetny czas dla wychowanka PGE Spójni Stargard.
Był rewelacją pierwszego turnieju LOTTO 3x3 Ligi rozgrywanego w Lublinie. Tydzień później rozegrał swój najlepszy mecz w Energa Basket Lidze. Dominik Grudziński zdobył 11 punktów. Miał też pięć zbiórek, a PGE Spójnia Stargard zaskakująco wysoko wygrała z Suzuki Arką Gdynia 88:61.
- Cieszy nas na pewno taka wysoka wygrana. W drugiej połowie pokazaliśmy pazur i przejęliśmy mecz. Utrzymaliśmy to do końca i to nas cieszy. Obyśmy tak grali za każdym razem - skomentował piątkowe spotkanie na pomeczowej konferencji prasowej.
- Pokazaliśmy, na co nas stać, jaką jesteśmy wartościową i silną drużyną w lidze. Zaczęliśmy grać razem, podawać sobie. Przez to wychodziły super akcje, celne rzuty i tak trzeba grać do końca sezonu - przyznał w przeprowadzonej chwilę wcześniej rozmowie z naszym portalem.
PGE Spójnia Stargard w meczu z Suzuki Arką Gdynia grała do końca nawet, gdy na parkiecie przebywała już rezerwowa piątka. Rywale nie dostali szansy, żeby przynajmniej zmniejszyć rozmiary porażki. - Każdy dał z siebie 100 albo nawet 150%. Nie było szans, żeby Suzuki Arka wróciła do meczu i dopilnowaliśmy to - przyznał Dominik Grudziński.
Skąd taka forma wychowanka PGE Spójni Stargard? - Formę mam od jakiegoś czasu już zbudowaną tylko nie mogłem jej wykazać, bo brakowało minut. Teraz dostałem odpowiednią ilość i pokazałem na co mnie stać - zaznaczył nasz rozmówca.
Czy w powrocie do meczowej rotacji pomógł bardzo dobry występ w turnieju koszykówki 3x3? - To na pewno pomogło. Pojechałem tam żeby przede wszystkim się pokazać i to się udało. Jak widać przełożyło się to na koszykówkę pięć na pięć - skomentował Dominik Grudziński.
Jeszcze większym zaskoczeniem niż piątkowy występ w meczu EBL była dyspozycja koszykarza w turnieju rozgrywanym w Lublinie. Zapytaliśmy zatem, czy grał wcześniej w tej odmianie koszykówki? - Zdarzały się turnieje, ale 3x3 jest grą jeden na jednego, a ja uwielbiam to grać i po prostu tak dobrze mi chyba przez to poszło - wyjaśnił Dominik Grudziński.
Czy przyszłość wiąże z koszykówką 3x3? - Czemu nie? Jeśli odezwie się do mnie trener kadry, na pewno mu nie odmówię.
Materiał sponsorowany