W poniedziałek ciekawe wiadomości przekazały dwa stargardzkie kluby.
Do Błękitnych Stargard wraca Ariel Wawszczyk. Obrońca był jednym z filarów drużyny, która w 2015 roku awansowała do półfinału Pucharu Polski i grała też w czołówce II ligi.
Wychowanek miał wtedy szansę na transfer do ekstraklasowej Cracovii, ale kluby się nie dogadały i pozostał w Stargardzie. Z Błękitnych odszedł dopiero przed sezonem 2016/2017. Od tego czasu występował w klubach z I oraz II ligi.
W jego CV są: Podbeskidzie Bielsko-Biała, Chrobry Głogów, Olimpia Grudziądz, Motor Lublin i ostatnio Wisła Puławy. W sezonie 2021/2022 30-latek wystąpił w 20 meczach EWinner II ligi. W rozgrywkach, które rozpoczną się w pierwszy weekend sierpnia wzmocni III-ligowych Błękitnych. Wcześniej klub informował, że z zespołu odchodzą Dominik Sasiak, Krystian Kujawa i Paweł Pelikan.
Powrót Ariela Wawszczyka to szczególnie na lokalnym podwórku transferowy hit. Gdy wydawało się, że nic tego nie przebije jeszcze ciekawszą wiadomością pochwalił się Polski Cukier Kluczevia. Spadkowicza z III ligi w nowym sezonie poprowadzi trener Krzysztof Kapuściński.
Szkoleniowiec, który osiągał wspomniane już sukcesy z Błękitnymi, wraca do stargardzkiej piłki po czterech latach. Przez ponad trzy sezony prowadził III-ligową Polonię Środa Wielkopolska. W tym czasie skończył również kurs na licencję UEFA PRO. Swój warsztat doskonalił też na krajowych i zagranicznych stażach. Jeszcze w czerwcu odbył tygodniowy staż w ekstraklasowej Warcie Poznań.
Już wcześniej (23 czerwca) Polski Cukier Kluczevia informował, że z klubem po 15 latach pożegnał się trener Marcin Narkun, którego największym sukcesem był zeszłoroczny awans do III ligi.
Materiał sponsorowany