Przyczynkiem do spotkania był Międzynarodowy Dzień Tańca obchodzony hucznie na całym świecie od 1982 roku. W tym dniu na spontanicznych zabawach tanecznych spotykają się ci, którzy kochają taniec. Są to zarówno zawodowi tancerze, jak również ci, którzy tańczyć za bardzo nie umieją, ale bardzo lubią.
Stargardzkie obchody 40. Międzynarodowego Dnia Tańca rozpoczęły się o 16.00 na Rynku Staromiejskim. Imprezę poprowadziła Małgorzata Flas z Młodzieżowego Domu Kultury. Na Rynku można było nie tylko zobaczyć popisy taneczne grup z MDK-u, ale również wziąć udział w zabawie. Po kilkuminutowym szkoleniu każdy mógł poczuć się, jak tancerz. Utwór „Happy” Pharella Williamsa porwał do tańca nawet tych, którzy chcieli tylko popatrzeć.
„Takie zabawy taneczne pod gołym niebem przypominają mi młodość. Fantastycznie jest spotkać się w takim dużym gronie i trochę się poruszać. Życie od razu staje się piękniejsze” - to Pani Basia - mieszkanka Starówki. „Przyszłam popatrzeć na córkę, która od lat uczęszcza na zajęcia taneczne w MDK - u, ale nogi same rwą się do tańca” - dodaje Pani Ania, podrygując w rytm muzyki płynącej z głośników.
„Po raz pierwszy Międzynarodowy Dzień Tańca świętujemy w taki sposób. W poprzednich latach organizowaliśmy spotkania on-line. Muszę przyznać, że jestem bardzo miło zaskoczona. Zarówno frekwencją, jak i spontanicznością Stargardzian. Zabawa jest przednia, a moi podopieczni radzą sobie wyśmienicie” - a to podsumowanie Małgorzaty Flas - dyrektorki Młodzieżowego Domu Kultury. Podczas wielkiej, kwietniowej potańcówki na świeżym powietrzu nie zabrakło wsparcia dla Ukrainy. Ku czci walczących z głośników popłynęła melodia „Czerwonej kaliny”.
Za rok, 29 kwietnia impreza taneczna z pewnością zostanie powtórzona. Ci, których dzisiaj zabrakło na Rynku, będą mieli szansę na wzięcie udziału w światowych obchodach „Międzynarodowego Dnia Tańca”. Warto, bo jak powiedział James Brown „taniec jest jedyną rzeczą, która umie zaćmić problemy”.
Galeria zdjęć z wydarzenia: TUTAJ