Na chwilę obecną mieszkańcy oczekują na otwarcie dwóch dużych inwestycji: centrum rekreacyjnego AquaPark oraz Stargardzkiego Centrum Nauki Filary. W sobotę na Piknik Naukowy zaprosiła nas ekipa Filarów. Już przed otwarciem wiemy, że będzie to wyjątkowe miejsce, w którym będzie można w rodzinnej i nie tylko atmosferze kreatywnie spędzić czas.

Wszyscy z niecierpliwością oczekują na otwarcie tego obiektu. I jak mówi Ernest Warych, kierownik Centrum: im bliżej otwarcia, tym większa w nich radość, że to już za moment  będą mogli pokazać stargardzianom wszystkie atrakcje.

W sobotę, jako przedsmak tego, co wkrótce będzie dostępne dla mieszkańców na terenie Parku Zamkowego, tuż obok Baszty Białogłówki, w przepięknym miejscu, odbył się pierwszy stargardzki Piknik Naukowy SCN Filary.

Zgodnie z działalnością Fillarów była historia, nauka i innowacje. Atrakcji było co niemiara, bo i partnerów, którzy brali udział w przedsięwzięciu było niemało.

W strefie historycznej grupa rekonstrukcyjna Dęby pokazała, jak wyglądała codzienność w czasach średniowiecza, można było dotknąć historii, przenieść się w czasie, udało mi się parę słów zamienić z Panią Joanną Kudłaszyk, historykiem z wykształcenia, która jest członkiem tej grupy, a poza tym kieruje Stowarzyszeniem Rekonstrukcji Historycznej Volvard, którego działalność jest mocno związana z przeszłością Słowian. O czasach Wikingów może opowiadać wiele, kobieta pełna pasji i czująca atmosferę tamtych czasów.
Pozostając w klimacie historii, trzeba by też przybliżyć osobę Pani Małgorzaty Just, która zajmuje się rękodzielnictwem, między innymi tkactwem, ona również działa w grupie Dęby, a poza tym już wkrótce będzie prowadzić zajęcia z rękodzieła w Stargardzkim Centrum Kultury. Jak sama mówi, trzeba zadbać o to, by najmłodsi i nie tylko mogli nauczyć się technik szycia, bo to zajęcie uczy nie tylko cierpliwości, ale też jest bardzo przydatne.

Z kolei w strefie naukowej można było zobaczyć, jak dokonują się ciekawe rzeczy. Zadbało o to między innymi Miasto Nauki, a Pani Marta Miklej – Adamowicz starała się przybliżyć mieszkańcom, jaki wpływ chemia i fizyka mają na nasze życie, a wszystko to w formie eksperymentów, na które zwłaszcza dzieci reagowały bardzo żywiołowo.
Pozostając w dziedzinie doświadczeń,  nie sposób nie wspomnieć o pokazach  Ars Alchemia. Grupa ta w bardzo widowiskowy sposób wyjaśniania oddziaływania na siebie związków chemicznych, okraszonych zabawnymi anegdotami przez prowadzącego  Alchemika Mistrza Bartłomieja.

A na stanowisku ZERO WASTE sympatyczne Panie, między innymi Pani Jagoda Warych, uczyła, jak można stworzyć coś nowego, dysponując czymś starym. I że takie działanie, to nie tylko ochrona naszej przyrody i uczenie najmłodszych prawidłowych wzorców, to także pomysł na kreatywne spędzanie czasu z dziećmi i umacnianie rodzinnych więzi.

Na Pikniku można było także zrobić sobie zdjęcie, a możliwość tego oferowali członkowie Pracowni Fotograficznej Młodzieżowego Domu Kultury pod czujnym okiem Waldemara Jaszczaka. Ale nie tylko, bo swoje umiejętności pokazały inne pracownie MDK - krawiecka i  grafiki warsztatowej.

Ze swoją wystawą zaprezentowali się członkowie Pracowni Fotograficznej Stargardzkiego Centrum Kultury.

 Na scenie można było obejrzeć i posłuchać grupy De Facto i tancerzy SCK pod kierunkiem Oliwii Woźniak, oraz oczywiście chóru Cantore Gospel pod dyrygenturą Marii Pyry.
Swoje namioty wystawili ponadto: Centrum Nauki Cordis, Ekoliber, SCK + Kino oraz Muzeum Archeologiczno-Historyczne w Stargardzie i  Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny. Zwiedzających zaprosił do siebie stargardzki TBS.

Na koniec  zaś Fire Arrow dał pokaz ognia, w jak zawsze widowiskowy sposób.

Taki był ten sobotni Piknik, bardzo emocjonujący i ciekawy. Pozostaje nam teraz czekać na Otwarcie SCN Filary i kolejne naukowe Pikniki.
Do 15 października już blisko.