Bohdan Kowalski – osobowość, wspaniały rozmówca, który nie tylko pisał i mówił o kulturze, ale jak mało kto, potrafił ją pięknie uprawiać. Zmarł w maju 2018 roku. Trzy lata później został uhonorowany tytułem „Zasłużony dla Miasta Stargard”. Medal odebrała jego córka, Agnieszka Bobkowska.
Aleksandra Zalewska – Stankiewicz: Pani Agnieszko, podczas sesji Rady Miejskiej odebrała Pani medal w imieniu swojego śp. Taty, Bohdana Kowalskiego. Czuła Pani Jego obecność?
Agnieszka Bobkowska: Miałam wrażenie, że patrzył na nas z góry. To pierwsza nagroda przyznana mojemu tacie pośmiertnie. Wcześniej również otrzymywał również wyróżnienia, ale odbierał je sam. Ten moment był dla mnie szczególny, ale też trudny, ponieważ tata był jedynym wyróżnionym, który nie mógł pojawić się na uroczystości osobiście. Co nie zmienia faktu, że byłam z taty dumna i szczęśliwa, że został uhonorowany.
AZS: Wiele osób podkreśla, że Pana Bohdana bardzo brakuje w stargardzkim życiu kulturalnym. Jego obecności i uśmiechu. Pewnie często słyszy Pani takie opinie.
AB: Rzeczywiście, wiele osób wspomina tatę bardzo ciepło. Zdarza się, że na ulicy zaczepiają mnie osoby, których nie znam i dzielą się swoimi opowieściami. Często są to ludzie dojrzali, których tata uczył przed laty. Jak mało kto potrafił wzbudzać sympatię. Tata jest ceniony nie tylko w Stargardzie, ale również w Ińsku, gdzie bywał przez 48 lat.
AZS: Na ile Pan Bohdan dopuszczał do swojego kulturalnego świata Panią i Pani śp. Brata Macieja?
AB: Tata angażował nas w swoje działania. Mojego brata zaraził pasją do fotografii. Bardzo lubił robić zdjęcia. Czasem razem jeździli w plenery, nawet mieli wspólną wystawę zorganizowaną w SCK. Zaraził nas także miłością do literatury. I oczywiście miłością do kina. Przez wiele lat jeździliśmy na festiwal do Ińska, teraz należę do Stowarzyszenia Ińskie Lato Filmowe.
AZS: Pan Bohdan napisał kilka książek, zwłaszcza do dwóch tytułów zdarza mi się wracać. Wiem, że planował wydać kolejną. Nie zdążył. Planuje Pani zrobić to w przyszłości?
AB: Staram się kultywować jego spuściznę, aby nie została zapomniana. W przyszłym roku zamierzamy wydać wspólnie ze stowarzyszeniem ILF tomik wierszy taty. Rzeczywiście, przygotowywał również kolejną książkę, nie zdążył napisać dwóch rozdziałów. Zamierzam dokończyć ją z moim synem, czyli wnukiem Bohdana. Byłoby cudownie, gdyby udało nam się zrealizować ten plan.
Bohdan Kowalski, miłośnik kina, fotografii, literatury i marynistyki był związany ze Stargardem ponad 70 lat. Pracował w wielu stargardzkich szkołach i cieszył się sympatią uczniów. Bardzo angażował się w działalność Amatorskiego Klubu Filmowego „Plener”, Filmowego Ruchu Studyjnego, Stargardzkiego Towarzystwa Kultury, a także organizację Przeglądów Filmów Amatorskich i Ogólnopolskiego Przeglądu Satyry i Komedii w Filmie Amatorskim. Poświęcił się działalności kulturalnej w zakresie filmu, literatury i fotografii. Przez 30 lat w Młodzieżowym Domu Kultury prowadził Pracownię Fotografii i Filmu. Był wychowawcą kilku pokoleń stargardzian. Zaszczepiał w ludziach miłość do fotografii. Od 1973 r. z wielkim zaangażowaniem brał udział w organizacji Ińskiego Lata Filmowego, które wciąż się odbywa. Za sprawą Bohdana Kowalskiego powstało wiele filmów, również ukazujących Stargard. Kulturę filmową i fotograficzną popularyzował w naszym mieście poprzez wystawy, konkursy i spotkania. W Książnicy Stargardzkiej prowadził Małą Akademię Filmową, a w Stargardzkim Centrum Kultury był gospodarzem Dyskusyjnego Klubu Filmowego. Zdobył wiele wyróżnień, m.in. Złotą Odznakę Gryfa Zachodniopomorskiego i nagrodę prezydenta Stargardu dla stargardzkich twórców kultury. Pozostawił po sobie również spuściznę literacką. W 2018 r. planował wydać pozycję „Wśród książek, przyjaciół i historii”. Zmarł 10.05.2018 r.
Tu jesteś:
- Wiadomości
- Kultura i rozrywka
- Ku pamięci Bohdana Kowalskiego