Dzisiaj jest: 23.11.2024, imieniny: Adeli, Felicyty, Klemensa

Trudna sytuacja Błękitnych Stargard. Trener tego nie ukrywał

Dodano: 3 lata temu Autor:
Redakcja poleca!

Stargardzianie dobrze wiedzieli, że tym razem nie jest to "zwycięski" remis.

Trudna sytuacja Błękitnych Stargard. Trener tego nie ukrywał
- Ten punkt byłby bardzo cenny, ale drużyny, które walczą z nami, żeby pozostać w II lidze wygrały. Ten remis nam nic nie dał, ale samo spotkanie było bardzo trudne. Graliśmy z przeciwnikiem, który walczy o baraże. Przyjechaliśmy po to, żeby wygrać to spotkanie, a co najmniej zremisować - mówił po meczu ze Skrą Częstochowa (1:1) trener Błękitnych Stargard, Adam Topolski.

Szkoleniowiec już na konferencji prasowej kilka minut po meczu wiedział, jaka jest sytuacja. Sygnał, że trzeba wygrać dał Znicz, który w rozgrywanym w południe meczu poradził sobie ze Śląskiem II Wrocław (1:0). Przez chwilę sytuacja była znakomita. Błękitni prowadzili w Częstochowie, Olimpia Elbląg remisowała w Krakowie, a Lech II Poznań przegrywał z Bytovią. W tym momencie w tabeli na żywo były trzy punkty przewagi nad strefą spadkową.

Koniec dnia był jednak brutalny. Olimpia wygrała w Krakowie, Błękitni tylko zremisowali, a na dokładkę już kilkadziesiąt minut po zakończeniu meczu w Częstochowie okazało się, że wygrał Lech i nasz zespół znalazł się na 18. miejscu. Wyniki rywali trzeba przyjąć, ale bardzo szkoda straconych dwóch punktów, bo zwycięstwo było na wyciągnięcie ręki.

- Szkoda, że nie wygraliśmy, bo mieliśmy rzut karny. Mieliśmy też w końcówce sytuacje i dopuściliśmy do utraty bramki siedem minut przed końcem. Można było inaczej piłkę wybić, inaczej kryć przeciwnika, ale trzeba również być szczerym, że Skra miała trzy sytuacje, z których mogła zdobyć bramki. Trzeba szanować ten punkt. Szkoda, że nie wywieźliśmy trzech, bo w sytuacji, w jakiej się znajdujemy były nam bardzo potrzebne trzy punkty - ocenił Adam Topolski.

Jego zespół przez 70 minut kontrolował mecz jednak zabrakło drugiego trafienia, żeby końcówka była spokojniejsza. Błękitni są niepokonani od czterech spotkań. Tobiasz Weinzettel był blisko czwartego czystego konta. Na minus w tej pozytywnej serii tylko sześć zdobytych na 12 możliwych punktów.

- Od pewnego czasu zaczęliśmy grać dużo lepiej. Konstruujemy akcje i dobrze się bronimy. Jest taka nadzieja, że w dwóch ostatnich spotkaniach też będziemy grać o zwycięstwa i do końca będziemy walczyć, aby pozostać w II lidze. Mimo tego remisu, gdzie powinniśmy się cieszyć, jesteśmy trochę smutni, bo jesteśmy w strefie spadkowej. Są dwa mecze przed nami. Będziemy walczyć o to, aby zdobyć punkty i utrzymać się w II lidze - podsumował Adam Topolski.

 
Materiał sponsorowany
Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Retro Gaming w SCN FILARY. Fotorelacja