Wczoraj nareszcie mogliśmy korzystać z uroków przestrzeni publicznej bez maseczek.
Nareszcie można było zobaczyć twarze i uśmiechy ludzi, a tych wczoraj nie brakowało, a to za sprawą Stargardzkiej Nocy Muzeów. Kolejki pod Muzeum na Rynku Staromiejskim i pod Basteją pokazały, jak bardzo stęskniliśmy się za kulturą i jak bardzo brakowało nam spotkań z innymi.
Mogliśmy też podziwiać świetny pokaz Fire Arrow, jak zawsze ich choreografia i muzyka to niezapomniane wrażenia.
Można było również napić się też dobrej kawy w świetnym towarzystwie i przy dźwiękach bębnów, których rytm sprawiał, że nogi same chciały tańczyć. Oby więcej takich wydarzeń w naszym mieście, bo chcemy więcej.
Zdjęcia dostępne na Fb profilu portalu: TUTAJ
Ze względu na olbrzymie zainteresowanie wejściem do obiektów, nie wchodziliśmy do nich celem robienia zdjęć. Nie chcieliśmy przeszkadzać.