Projekt za prawie 7 mln zł okazał się bezużyteczny.
W 2012 r. w kilku miejscach przy głównych arteriach miasta pojawiły się ogromne tablice, na których wyświetlane były informacje o aktualnym czasie przejazdu w wybranym kierunku. Tablice miały informować kierowców o natężeniu ruchu, aktualnych warunkach pogodowych i o utrudnieniach na drogach. Ich aktualizacja pozostawiała jednak wiele do życzenia. Przez częsty brak napięcia i błędy w aplikacji, wyświetlane na nich informacje nie były prawdziwe. Kierowcy regularnie zgłaszali usterki, przez co zapadła decyzja o wyłączeniu systemu.
Radny Rady Miejskiej w Szczecinie Dariusz Matecki zwrócił uwagę, że pomimo wielu negatywnych sygnałów od mieszkańców miasta oraz radnych, urzędnicy wielokrotnie zwodzili ich twierdząc, że system zostanie naprawiony. W lipcu wiceprezydent Michał Przepiera poinformował, że w 2017 r. przeprowadzano analizy zmiany funkcjonowania tablic w oparciu o dane pochodzące z Google. Jednakże nie udało się ich powiązać z obecnym systemem. - Do tej pory nie rozważano udostępnienia danych i możliwości aktualizacji aplikacji w ramach idei Open Source. Jednocześnie informuję, iż jakiekolwiek zmiany w systemie będą realizowane po zakończeniu procesu wdrażania systemu monitoringu miejskiego- poinformował Marcin Przepiera.
- Dziś widzimy, że przez długi czas byliśmy zwodzeni, a tablice za wiele milionów złotych okazały się przestarzałym bublem- uważa radny Dariusz Matecki. Poprosił on o informacje ile pieniędzy wydano na omawiany system od chwili powstania tablic oraz kto ponosi odpowiedzialność za wydanie kilku milionów na system, który przez dłuższą część swojego istnienia nie działał bądź wprowadzał szczecinian w błąd. - 1 kwietnia 2016 r. ZDiTM wyświetliło na tablicach napisy "Dzisiaj morze w Szczecinie nieczynne", "Zwolnij, grozi Ci teleportacja na os. Kasztanowe", "Tunel w kierunku Niebuszewa nieczynny". Dziś śmiało możemy stwierdzić, że wydanie na te tablice siedmiu milionów złotych to niezły żart z mieszkańców Szczecina. Tylko, że prima aprilis nie trwa cały rok, a pieniądze publiczne zostały zmarnowane- twierdzi radny Matecki.
Michał Przepiera, Zastępca Prezydenta Miasta poinformował, że przedmiotowy system składa się nie tylko z tablic, które jak wiele urządzeń elektronicznych, technicznych, mają prawo do zużywania się bądź starzenia wraz z biegiem czasu. Składa się on poza tablicami z dziesiątków innych urządzeń, które do dziś pełnią swoją funkcję. - System Zarządzania Ruchem w chwili powstania w 2012 r. był nowoczesnym w tej dziedzinie systemem drogowym. Wielokrotnie informacje wyświetlane na tablicach były znacząco przydatne dla kierujących pojazdami czy to podczas zdarzeń drogowych, czasowych organizacji ruchu, a także innych wydarzeń ważnych z punktu widzenia Miasta- poinformował Marcin Przepiera.
Nie można jednak ukryć faktu, że działanie systemu pozostawia wiele do życzenia. - Kłopoty z jego funkcjonowanie występują niestety od kilku lat i aby im zapobiec, zmiany i naprawy w systemie będą realizowane równolegle z procesem wdrażania systemu monitoringu miejskiego, a do tych prac wkrótce przystąpimy- informuje Marcin Przepiera. - Mając na uwadze jednakże zgłoszenia Mieszkańców, rozważane jest czasowe wyłączanie wszystkich dużych tablic, pozostawiając pozostałe elementy Systemu Zarządzania Ruchem jako sprawne w obecnej formie- dodaje.
Źródło foto: Google Maps
Tu jesteś:
- Wiadomości
- Region
- Tablice za 7 mln zł nie pokażą już kierowcom drogi