Dzisiaj jest: 29.3.2024, imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona

Błękitni wyczekali do końca. Zaskakujący gol w debiucie

Dodano: 3 lata temu Autor:
Redakcja poleca!

Piłkarze Błękitnych Stargard odnieśli drugie zwycięstwo z rzędu.

Błękitni wyczekali do końca. Zaskakujący gol w debiucie
Gospodarze wygrali z Hutnikiem Kraków 1:0. Nie było to wielkie widowisko, ale do końca trzymało w napięciu i miało zaskakującego bohatera.

Początek był wyrównany, choć z lekkim wskazaniem na Błękitnych. Stargardzianie mogli to potwierdzić po 10 minutach. Akcja czołowych piłkarzy powinna dać prowadzenie. Dawid Polkowski dograł do Mateusza Bochnaka, którego faulował Piotr Stawarczyk. Doświadczony piłkarz gości otrzymał żółtą kartkę, a Błękitni mieli rzut karny.

W Chojnicach jedenastki nie wykorzystał Polkowski. Tym razem do piłki podszedł Przemysław Brzeziański. Bohater meczu w Ostródzie uderzył jednak nad bramką. Zamiast szybkiego gola, który mógł ustawić mecz było wielkie rozczarowanie.

W kolejnych minutach zdecydowanie groźniejszy był Hutnik. Zmarnowana szansa mogła bardzo szybko się zemścić jednak w zamieszaniu pod własną bramką dobrze interweniował Bartosz Sitkowski. Chwilę później wykazał się Mariusz Rzepecki. Golkipera uratowała też poprzeczka w 39. minucie po strzale Krzysztofa Świątka. Były także groźne rzuty wolne i rożne, a Błękitni nie potrafili kompletnie znaleźć pomysłu na przeciwnika.

Nieudaną pierwszą połowę podsumował i zakończył strzał Mateusza Bochnaka. Po przerwie Błękitni chcieli coś zmienić jednak zapału wystarczyło na kilka minut. Później zmieniać zaczął już trener Tomasz Grzegorczyk, który wpuścił na boisko Filipa Karmańskiego, Oskara Ryka i Michała Cywińskiego. Kibice coraz bardziej się niecierpliwili czekając na konkrety.

Zmiany ożywiły grę Błękitnych. Druga połowa należała do stargardzian, ale trzeba było to jeszcze udokumentować. Strzelec zwycięskiego gola na boisku pojawił się dopiero kilkanaście minut przed końcem. Wypożyczony ze Stomilu Olsztyn Jakub Mosakowski zmienił Aleksandra Theusa i była to nieoczywista decyzja.

Jak się jednak okazało bardzo szczęśliwa. W 86. Minucie rzut wolny wywalczył faulowany przez Mateusza Zająca Przemysław Brzeziański. Błękitni wykorzystali dobrą okazję, a najwyżej po dośrodkowaniu ze stałego fragmentu wyskoczył Jakub Mosakowski. Gol na wagę trzech punktów? Lepiej zadebiutować w nowym klubie się nie dało.

Stargardzianie już do końca nie oddali inicjatywy i oczywiście prowadzenia. Tym razem finisz należał do Błękitnych i po trudnym pojedynku trzy punkty zostały na stadionie przy ulicy Ceglanej. Kolejny mecz zespół prowadzony przez Tomasza Grzegorczyka rozegra 17 października na wyjeździe z GKS-em Katowice. Przed własną publicznością zaprezentuje się natomiast 24 października w starciu z Lechem II Poznań.

Błękitni Stargard - Hutnik Kraków 1:0 (0:0)
1:0 - Jakub Mosakowski 86’

Składy:

Błękitni: Mariusz Rzepecki - Aleksander Theus (79’ Jakub Mosakowski), Krystian Kujawa, Jakub Ostrowski, Bartosz Sitkowski - Błażej Starzycki, Hubert Krawczun (57’ Oskar Ryk), Dawid Polkowski (62’ Michał Cywiński), Tomasz Kaczmarek (57’ Filip Karmański), Mateusz Bochnak - Przemysław Brzeziański.

Hutnik: Dawid Smug - Sebastian Olszewski, Tomasz Jaklik, Piotr Stawarczyk, Przemysław Antoniak (23’ Mateusz Zając) - Kamil Sobala (72’ Patryk Matysek), Łukasz Kędziora (90’ Mateusz Reczulski), Patryk Kieliś, Krzysztof Świątek, Dawid Linca (72’ Bartosz Tetych) - Filip Handzlik (46’ Mateusz Ozimek).

Żółte kartki: Theus, Cywiński, Karmański (Błękitni) - Stawarczyk, Zając (Hutnik).

Sędzia: Mateusz Jenda (Warszawa).

W 11. minucie Przemysław Brzeziański (Błękitni) nie wykorzystał rzutu karnego (strzelił nad bramką).


 
Materiał sponsorowany
Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Śladami Gryfików - spacer historyczny. Fotorelacja