Nie wszyscy koszykarze PGE Spójni Stargard zostaną poddani kwarantannie.
Ten obowiązek dotyczy tylko zawodników, którzy wzięli udział w sparingowych meczach ze Śląskiem Wrocław. Wystąpiła w nich większość podstawowych koszykarzy. Brakowało jednak zagranicznej trójki. Ricky Tarrant i Omari Gudul do Stargardu przyjechali w środę, a Wayne Blackshear w naszym mieście pojawił się w sobotę. W meczach ze Śląskiem nie grał też Filip Matczak.
- Informujemy, że decyzją Sanepidu część zespołu, która miała bezpośredni kontakt z zakażonym zawodnikiem Śląska Wrocław jest poddana kwarantannie. W środę planowane są testy. Pozostała część zespołu wraca do treningów zgodnie z harmonogramem już od jutra! Trzymajcie kciuki - napisała PGE Spójnia Stargard na Facebooku.
To oczywiście dobra wiadomość. Testy są planowane na środę, bo wtedy minie siedem dni od drugiego meczu ze Śląskiem Wrocław. Można się spodziewać, że jeżeli wszystkie wyniki badań będą negatywne już w najbliższym tygodniu zespół w komplecie będzie mógł powrócić do treningów. To byłoby najlepsze zakończenie tej sytuacji.
Na razie trzeba podkreślić, że żaden z koszykarzy PGE Spójni Stargard nie był zarażony. O tym klub informował już w sobotę. - Wszystkie zrobione do tej pory testy miały wynik negatywny. Tuż przed rozpoczęciem spotkania otrzymaliśmy wiadomość, że jeden z zawodników Śląska Wrocław ma dodatni wynik covid-19, a jak wiadomo nasz zespół przebywał dwa dni we Wrocławiu i rozegrał ze Śląskiem dwa mecze sparingowe. Zarząd Klubu w porozumieniu z trenerami PGE Spójni Stargard i Stelmetu Enea BC Zielona Góra podjął decyzję o odwołaniu dzisiejszego meczu mając na celu zdrowie zawodników, trenerów i sędziów - tłumaczył klub decyzję o odwołaniu sobotniego sparingu ze Stelmetem Enea BC Zielona Góra.
Ten obowiązek dotyczy tylko zawodników, którzy wzięli udział w sparingowych meczach ze Śląskiem Wrocław. Wystąpiła w nich większość podstawowych koszykarzy. Brakowało jednak zagranicznej trójki. Ricky Tarrant i Omari Gudul do Stargardu przyjechali w środę, a Wayne Blackshear w naszym mieście pojawił się w sobotę. W meczach ze Śląskiem nie grał też Filip Matczak.
- Informujemy, że decyzją Sanepidu część zespołu, która miała bezpośredni kontakt z zakażonym zawodnikiem Śląska Wrocław jest poddana kwarantannie. W środę planowane są testy. Pozostała część zespołu wraca do treningów zgodnie z harmonogramem już od jutra! Trzymajcie kciuki - napisała PGE Spójnia Stargard na Facebooku.
To oczywiście dobra wiadomość. Testy są planowane na środę, bo wtedy minie siedem dni od drugiego meczu ze Śląskiem Wrocław. Można się spodziewać, że jeżeli wszystkie wyniki badań będą negatywne już w najbliższym tygodniu zespół w komplecie będzie mógł powrócić do treningów. To byłoby najlepsze zakończenie tej sytuacji.
Na razie trzeba podkreślić, że żaden z koszykarzy PGE Spójni Stargard nie był zarażony. O tym klub informował już w sobotę. - Wszystkie zrobione do tej pory testy miały wynik negatywny. Tuż przed rozpoczęciem spotkania otrzymaliśmy wiadomość, że jeden z zawodników Śląska Wrocław ma dodatni wynik covid-19, a jak wiadomo nasz zespół przebywał dwa dni we Wrocławiu i rozegrał ze Śląskiem dwa mecze sparingowe. Zarząd Klubu w porozumieniu z trenerami PGE Spójni Stargard i Stelmetu Enea BC Zielona Góra podjął decyzję o odwołaniu dzisiejszego meczu mając na celu zdrowie zawodników, trenerów i sędziów - tłumaczył klub decyzję o odwołaniu sobotniego sparingu ze Stelmetem Enea BC Zielona Góra.
Materiał sponsorowany