- Spodziewaliśmy się ciężkiego meczu. Po dwóch porażkach u siebie z Bytovią i Pogonią Siedlce chcieliśmy się przełamać. Wiedzieliśmy, że jedziemy na trudny teren przeciwnika. W składzie Olimpii Elbląg było dużo młodzieżowców, ale uczulaliśmy zespół, że to nie będzie łatwe spotkanie - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej Jarosław Piskorz.
Drugi trener Błękitnych wskazał pozytywy oraz fragment, z którego nie był zadowolony. Stargardzianie już po kwadransie prowadzili 2:0. - Udało się szybko strzelić pierwszą bramkę, poprawić drugą bramką i ten mecz trochę się uspokoił, ale w naszą grę wdało się trochę nerwowości. 20 minut pierwszej połowy nie było dobre w naszym wykonaniu. Na drugą połowę wyszliśmy zmobilizowani. Wiemy, jak wyglądają spotkania przy wynikach 2:0 - analizował Jarosław Piskorz.
Błękitni nie roztrwonili przewagi pewnie pokonując przeciwnika, który w tym spotkaniu ogrywał młodych piłkarzy. W tabeli nadal wyżej jest Olimpia, która ma o trzy punkty więcej. Dla drużyny z Elbląga była to pierwsza domowa strata punktów w rundzie wiosennej, a nasi piłkarze odnieśli drugi wyjazdowy sukces.
- Chcieliśmy strzelić jak najszybciej trzecią bramkę żeby uspokoić ten mecz. To się udało. Myślę, że mecz był pod naszą kontrolą. Przeciwnik nie dochodził do czystych sytuacji. Cieszymy się, że przywozimy trzy punkty ważne dla nas w utrzymaniu II ligi w Stargardzie - zakończył Jarosław Piskorz.
Drugi trener Błękitnych wskazał pozytywy oraz fragment, z którego nie był zadowolony. Stargardzianie już po kwadransie prowadzili 2:0. - Udało się szybko strzelić pierwszą bramkę, poprawić drugą bramką i ten mecz trochę się uspokoił, ale w naszą grę wdało się trochę nerwowości. 20 minut pierwszej połowy nie było dobre w naszym wykonaniu. Na drugą połowę wyszliśmy zmobilizowani. Wiemy, jak wyglądają spotkania przy wynikach 2:0 - analizował Jarosław Piskorz.
Błękitni nie roztrwonili przewagi pewnie pokonując przeciwnika, który w tym spotkaniu ogrywał młodych piłkarzy. W tabeli nadal wyżej jest Olimpia, która ma o trzy punkty więcej. Dla drużyny z Elbląga była to pierwsza domowa strata punktów w rundzie wiosennej, a nasi piłkarze odnieśli drugi wyjazdowy sukces.
- Chcieliśmy strzelić jak najszybciej trzecią bramkę żeby uspokoić ten mecz. To się udało. Myślę, że mecz był pod naszą kontrolą. Przeciwnik nie dochodził do czystych sytuacji. Cieszymy się, że przywozimy trzy punkty ważne dla nas w utrzymaniu II ligi w Stargardzie - zakończył Jarosław Piskorz.
Materiał sponsorowany