Nie brakowało bramek, a groźnych sytuacji było jeszcze więcej. Fani przeżyli również huśtawkę emocji. Koniec nie był jednak radosny, bo Błękitni Stargard przegrali w 27. Kolejce II ligi z Pogonią Siedlce 2:3.
Błękitni zaczęli lepiej niż w środowym meczu z Bytovią. Strzałem z dystansu golkipera gości próbował zaskoczyć Marcin Gawron. Pogoń odpowiedziała w 9. minucie i skończyło się to prowadzeniem. Stargardzianie nie poradzili sobie z dośrodkowaniem. Piłka trafiła do Marcina Kozłowskiego, a ten z kilkunastu metrów pokonał Mariusza Rzepeckiego, który powrócił do składu. Szybko odpowiedzieć próbował Krystian Sanocki, ale goście nie zwalniali tempa i w 18. minucie cieszyli się z drugiego gola. Dośrodkowywał Kamil Walków, a z najbliższej odległości strzelił Piotr Marciniec.
Błękitni wrócili do gry w 29. minucie. Kontaktowego gola zdobył Krystian Sanocki dobijając uderzenie Patryka Paczuka. Kibice, którzy po raz pierwszy w tym roku mogli na stadionie dopingować zespół oglądali efektowne, ofensywne widowisko. W kolejnych minutach kotłowało się pod bramką Pogoni. Goście mieli sporo szczęścia, a po strzale Huberta Krawczuna uratował ich słupek.
Kolejne gole wisiały w powietrzu, ale padły dopiero po zmianie stron. W 54. Minucie wyrównał Wojciech Fadecki wykorzystując dośrodkowanie od Michała Cywińskiego. Błękitni wrócili z dalekiej podróży, ale chcieli zgarnąć komplet punktów. Bramkarz gości miał jeszcze sporo pracy, ale po raz trzeci nie dał się pokonać.
Walcząca o utrzymanie Pogoń raz na jakiś czas sygnalizowała gospodarzom, że muszą uważać. Pojedynek sam na sam z Erykiem Więdłochą wygrał Mariusz Rzepecki, a po uderzeniu Tomasza Wełny piłka odbiła się od poprzeczki. Mimo wszystko więcej wskazywało na zwycięstwo Błękitnych lub podział punktów.
Przyjezdni jednak świetnie zaczęli i znakomicie finiszowali. Kolejny błąd popełniła stargardzka defensywa, a Eryk Więdłocha skorzystał z okazji zapewniając swojej drużynie cenne zwycięstwo.
Błękitni przegrali drugi mecz z rzędu rozgrywany w Stargardzie. Do tego po raz trzeci w czerwcu stracili trzy gole. To będzie tydzień na poważne przemyślenia i pracę przed trudnym wyjazdem do Olimpii Elbląg.
Błękitni Stargard - Pogoń Siedlce 2:3 (1:2)
0:1 - Marcin Kozłowski 9'
0:2 - Piotr Marciniec 18'
1:2 - Krystian Sanocki 29'
2:2 - Wojciech Fadecki 54'
2:3 - Eryk Więdłocha 80'
Składy:
Błękitni: Mariusz Rzepecki - Aleksander Theus, Jakub Ostrowski, Hubert Krawczun, Bartosz Sitkowski - Krystian Sanocki (83' Mateusz Bochnak), Marcin Gawron (83' Mateusz Kompanicki), Michał Cywiński, Paweł Łysiak (77' Dawid Polkowski), Wojciech Fadecki - Patryk Paczuk.
Pogoń: Mikołaj Smyłek - Marcin Kozłowski (46 ' Sebastian Krawczyk), Ivan Ocenas, Tomasz Wełna, Bartłomiej Olszewski (68' Adam Mójta) - Norbert Wojtuszek, Tomasz Margol (61' Damian Mosiejko), Oskar Repka, Piotr Marciniec, Eryk Więdłocha (85' Jakub Romanowicz) - Kamil Walków.
Żółte kartki: Łysiak, Ostrowski, Theus (Błękitni) - Margol, Wełna (Pogoń).
Sędzia: Paweł Horożaniecki (Żary).
Błękitni zaczęli lepiej niż w środowym meczu z Bytovią. Strzałem z dystansu golkipera gości próbował zaskoczyć Marcin Gawron. Pogoń odpowiedziała w 9. minucie i skończyło się to prowadzeniem. Stargardzianie nie poradzili sobie z dośrodkowaniem. Piłka trafiła do Marcina Kozłowskiego, a ten z kilkunastu metrów pokonał Mariusza Rzepeckiego, który powrócił do składu. Szybko odpowiedzieć próbował Krystian Sanocki, ale goście nie zwalniali tempa i w 18. minucie cieszyli się z drugiego gola. Dośrodkowywał Kamil Walków, a z najbliższej odległości strzelił Piotr Marciniec.
Błękitni wrócili do gry w 29. minucie. Kontaktowego gola zdobył Krystian Sanocki dobijając uderzenie Patryka Paczuka. Kibice, którzy po raz pierwszy w tym roku mogli na stadionie dopingować zespół oglądali efektowne, ofensywne widowisko. W kolejnych minutach kotłowało się pod bramką Pogoni. Goście mieli sporo szczęścia, a po strzale Huberta Krawczuna uratował ich słupek.
Kolejne gole wisiały w powietrzu, ale padły dopiero po zmianie stron. W 54. Minucie wyrównał Wojciech Fadecki wykorzystując dośrodkowanie od Michała Cywińskiego. Błękitni wrócili z dalekiej podróży, ale chcieli zgarnąć komplet punktów. Bramkarz gości miał jeszcze sporo pracy, ale po raz trzeci nie dał się pokonać.
Walcząca o utrzymanie Pogoń raz na jakiś czas sygnalizowała gospodarzom, że muszą uważać. Pojedynek sam na sam z Erykiem Więdłochą wygrał Mariusz Rzepecki, a po uderzeniu Tomasza Wełny piłka odbiła się od poprzeczki. Mimo wszystko więcej wskazywało na zwycięstwo Błękitnych lub podział punktów.
Przyjezdni jednak świetnie zaczęli i znakomicie finiszowali. Kolejny błąd popełniła stargardzka defensywa, a Eryk Więdłocha skorzystał z okazji zapewniając swojej drużynie cenne zwycięstwo.
Błękitni przegrali drugi mecz z rzędu rozgrywany w Stargardzie. Do tego po raz trzeci w czerwcu stracili trzy gole. To będzie tydzień na poważne przemyślenia i pracę przed trudnym wyjazdem do Olimpii Elbląg.
Błękitni Stargard - Pogoń Siedlce 2:3 (1:2)
0:1 - Marcin Kozłowski 9'
0:2 - Piotr Marciniec 18'
1:2 - Krystian Sanocki 29'
2:2 - Wojciech Fadecki 54'
2:3 - Eryk Więdłocha 80'
Składy:
Błękitni: Mariusz Rzepecki - Aleksander Theus, Jakub Ostrowski, Hubert Krawczun, Bartosz Sitkowski - Krystian Sanocki (83' Mateusz Bochnak), Marcin Gawron (83' Mateusz Kompanicki), Michał Cywiński, Paweł Łysiak (77' Dawid Polkowski), Wojciech Fadecki - Patryk Paczuk.
Pogoń: Mikołaj Smyłek - Marcin Kozłowski (46 ' Sebastian Krawczyk), Ivan Ocenas, Tomasz Wełna, Bartłomiej Olszewski (68' Adam Mójta) - Norbert Wojtuszek, Tomasz Margol (61' Damian Mosiejko), Oskar Repka, Piotr Marciniec, Eryk Więdłocha (85' Jakub Romanowicz) - Kamil Walków.
Żółte kartki: Łysiak, Ostrowski, Theus (Błękitni) - Margol, Wełna (Pogoń).
Sędzia: Paweł Horożaniecki (Żary).
Materiał sponsorowany