Piłkarze mieli pełny tydzień na przygotowanie się do meczu, który rozpocznie się w sobotę o godz. 17:00. Błękitni od serii bez zwycięstwa płynnie przeszli do serii spotkań bez porażki. Do trzech remisów dołożyli zwycięstwo ze Zniczem Pruszków 4:3. W tym spotkaniu strzelili więcej goli niż w trzech wcześniejszych meczach. Pod tym względem są jednak w czołówce II ligi, bo zajmują szóstą lokatę. Zdecydowanie gorzej wypadają w defensywie (14. miejsce).
Stargardzianie w 2020 roku są niepokonani. W starciu z outsiderem powinni przedłużyć serię, ale celem jest wyjazdowy komplet trzech punktów. Na to Błękitni czekają od sierpniowego meczu ze Zniczem. Szansa jest niepowtarzalna, bo gospodarze zdobyli zaledwie 14 punktów przegrywając 16 z 24 pojedynków.
Gryf ma zdecydowanie najgorszy bilans bramkowy - 18 strzelonych i 51 straconych. Warto jednak zwrócić uwagę, że w ostatnich trzech meczach drużyna z Pomorza zdobyła cztery punkty. Wygrała ze Zniczem 1:0, przegrała z Pogonią Siedlce 2:3 i zremisowała 1:1 z Bytovią.
- Wiemy, które miejsce w tabeli zajmuje Gryf, ale jest mocną drużyną u siebie. Jesteśmy przygotowani, że to będzie bardzo trudne spotkanie, ale jedziemy ze świadomością, żeby zgarnąć komplet punktów - mówi nam kapitan Błękitnych, Wojciech Fadecki.
Pierwszy mecz z tym przeciwnikiem był trudną przeprawą. Po trafieniach Krystiana Sanockiego i Patryka Paczuka stargardzianie zwyciężyli 2:1. Błękitni mają dość korzystny terminarz i właśnie w najbliższych tygodniach powinni punktować. Tym bardziej, że są w dobrej formie. Nie mogą jednak stracić czujności, bo przewaga nad strefą spadkową to tylko pięć punktów.
Piłkarze liczą na coś więcej. Na 10 kolejek przed końcem Błękitni z 35 punktami zajmują wysoką siódmą lokatę. Do szóstej Bytovii tracą tylko dwa oczka, a to miejsce przy spełnieniu wymogów licencyjnych daje udział w barażach o Fortuna I ligę. Stawka jest duża, a wyniki zaskakują. Ekipy walczące o utrzymanie robią wszystko żeby uniknąć spadku. Tymczasem kandydaci do awansu męczą się i tracą punkty.
- Dół wygrywa, a góra przegrywa. My patrzymy raczej do góry niż w dół. Bardziej skupiamy się na miejscach barażowych niż nad strefą spadkową - przyznaje piąty strzelec II ligi, który w meczu ze Zniczem dołożył 11. trafienie w sezonie.
Trzeba odnotować, że w Wejherowie nie zagra Hubert Sadowski, który w niedzielę obejrzał czwartą żółtą kartkę w sezonie. Zastąpić na środku obrony może go Hubert Krawczun. Ten piłkarz wróci po pauzie za kartki. Kilku innych graczy musi uważać. Zagrożeni pauzą są: Jakub Szrek, Jakub Ostrowski, Bartosz Sitkowski, Marcin Gawron i Krystian Sanocki. W dwóch ostatnich meczach zawsze kogoś brakowało, ale ważne żeby nadal unikać kumulacji osłabień.
Gryf Wejherowo - Błękitni Stargard / sobota 13.06.2020 godz. 17:00.
Sędzia: Maciej Pelka (Poznań).
Stargardzianie w 2020 roku są niepokonani. W starciu z outsiderem powinni przedłużyć serię, ale celem jest wyjazdowy komplet trzech punktów. Na to Błękitni czekają od sierpniowego meczu ze Zniczem. Szansa jest niepowtarzalna, bo gospodarze zdobyli zaledwie 14 punktów przegrywając 16 z 24 pojedynków.
Gryf ma zdecydowanie najgorszy bilans bramkowy - 18 strzelonych i 51 straconych. Warto jednak zwrócić uwagę, że w ostatnich trzech meczach drużyna z Pomorza zdobyła cztery punkty. Wygrała ze Zniczem 1:0, przegrała z Pogonią Siedlce 2:3 i zremisowała 1:1 z Bytovią.
- Wiemy, które miejsce w tabeli zajmuje Gryf, ale jest mocną drużyną u siebie. Jesteśmy przygotowani, że to będzie bardzo trudne spotkanie, ale jedziemy ze świadomością, żeby zgarnąć komplet punktów - mówi nam kapitan Błękitnych, Wojciech Fadecki.
Pierwszy mecz z tym przeciwnikiem był trudną przeprawą. Po trafieniach Krystiana Sanockiego i Patryka Paczuka stargardzianie zwyciężyli 2:1. Błękitni mają dość korzystny terminarz i właśnie w najbliższych tygodniach powinni punktować. Tym bardziej, że są w dobrej formie. Nie mogą jednak stracić czujności, bo przewaga nad strefą spadkową to tylko pięć punktów.
Piłkarze liczą na coś więcej. Na 10 kolejek przed końcem Błękitni z 35 punktami zajmują wysoką siódmą lokatę. Do szóstej Bytovii tracą tylko dwa oczka, a to miejsce przy spełnieniu wymogów licencyjnych daje udział w barażach o Fortuna I ligę. Stawka jest duża, a wyniki zaskakują. Ekipy walczące o utrzymanie robią wszystko żeby uniknąć spadku. Tymczasem kandydaci do awansu męczą się i tracą punkty.
- Dół wygrywa, a góra przegrywa. My patrzymy raczej do góry niż w dół. Bardziej skupiamy się na miejscach barażowych niż nad strefą spadkową - przyznaje piąty strzelec II ligi, który w meczu ze Zniczem dołożył 11. trafienie w sezonie.
Trzeba odnotować, że w Wejherowie nie zagra Hubert Sadowski, który w niedzielę obejrzał czwartą żółtą kartkę w sezonie. Zastąpić na środku obrony może go Hubert Krawczun. Ten piłkarz wróci po pauzie za kartki. Kilku innych graczy musi uważać. Zagrożeni pauzą są: Jakub Szrek, Jakub Ostrowski, Bartosz Sitkowski, Marcin Gawron i Krystian Sanocki. W dwóch ostatnich meczach zawsze kogoś brakowało, ale ważne żeby nadal unikać kumulacji osłabień.
Gryf Wejherowo - Błękitni Stargard / sobota 13.06.2020 godz. 17:00.
Sędzia: Maciej Pelka (Poznań).
Materiał sponsorowany