Błękitni po sześciu meczach wrócili na zwycięską ścieżkę. W niedzielnym spotkaniu nie zabrakło emocji i bramek, a gospodarze wygrali ze Zniczem Pruszków 4:3. Z 35 punktami awansowali na siódme miejsce w tabeli.
Stargardzianie zaczęli z dużym animuszem i chęcią zwycięstwa. Szybko przyniosło to efekt. Już w 4. minucie idealnie dośrodkował Wojciech Fadecki, a prowadzenie dał Hubert Sadowski. W kolejnych minutach Błękitni nie zwalniali tempa, a Znicz nie potrafił im się przeciwstawić. Stargardzianie stworzyli jeszcze dwie okazje. Próbowali aktywny Krystian Sanocki i Patryk Paczuk.
W 21. minucie na 2:0 podwyższył Wojciech Fadecki. Kapitan Błękitnych pewnie wykorzystał rzut karny. Jedenastkę wywalczył Michał Cywiński, który powrócił do składu po pauzie spowodowanej kartkami. Faulował go Marcin Bochenek. W pierwszej połowie działo się dużo. Znicz złapał kontakt. Pierwszą akcję Pawła Tarnowskiego zablokował Bartosz Sitkowski. Kilka minut później Tarnowski po dośrodkowaniu główkował już z bliska i Dominik Sasiak był bez szans.
Błękitni szybko odpowiedzieli, bo byli skuteczni przy stałych fragmentach. Tym razem po rzucie rożnym Sadowski został zablokowany, ale czujny był inny obrońca, Jakub Ostrowski.
Po zmianie stron mecz się wyrównał, ale nie stracił na intensywności. Gospodarze nadal chcieli atakować, ale mieli coraz większe problemy w defensywie. W 49. minucie gola dla gości zdobył Patryk Czarnowski. Piłkarz, który na boisku pojawił się od początku drugiej połowy przeprowadził efektowny rajd i strzałem w okienko dał nadzieję swojej drużynie.
To był nadal bardzo otwarty mecz. Błękitni trafili w słupek, a goście z linii bramkowej wybili strzał Michała Cywińskiego. Sami również byli groźni. Próbował Dariusz Zjawiński, ale Znicz po rzucie rożnym nadział się na kontrę. W finalnej części tej akcji podawał Paweł Łysiak, a na 4:2 z bliskiej odległości trafić musiał Patryk Paczuk.
Dwie bramki przewagi nie zapewniały bezpiecznego zwycięstwa. Przekonało się o tym w ten weekend już kilka drużyn, a Błękitni również trwonili przewagę. Powinni jednak prowadzić 5:2, ale Mateusz Bochnak nie wykorzystał sytuacji sam na sam z golkiperem gości trafiając w nogi Bartłomieja Gradeckiego.
Goście jeszcze raz wrócili do gry. Po faulu na Pawle Tarnowskim Znicz miał rzut karny, a nie pomylił się Dariusz Zjawiński. Końcówka była nerwowa. Na boisku nie brakowało emocji i gorących reakcji piłkarzy. Trener gości również otrzymał od arbitra żółtą kartkę. Upomnienia za grę na czas nie uniknął również bramkarz Błękitnych.
Nasi piłkarze bronili wyniku i zdołali utrzymać zwycięstwo. Strata punktów w takich okolicznościach byłaby czymś niewiarygodnym. Znicz miał swoje szanse, ale po końcowym gwizdku nasi piłkarze mogli odetchnąć.
Po intensywnym tygodniu przed Błękitnymi kilka dni przerwy. Kolejne spotkanie rozegrają 13 czerwca w Wejherowie z miejscowym Gryfem.
Błękitni Stargard - Znicz Pruszków 4:3 (3:1)
1:0 - Hubert Sadowski 4'
2:0 - Wojciech Fadecki (k.) 21'
2:1 - Paweł Tarnowski 33'
3:1 - Jakub Ostrowski 37'
3:2 - Patryk Czarnowski 49'
4:2 - Patryk Paczuk 64'
4:3 - Dariusz Zjawiński (k.) 86'
Składy:
Błękitni: Dominik Sasiak - Jakub Szrek, Jakub Ostrowski, Hubert Sadowski, Bartosz Sitkowski - Krystian Sanocki (79' Mateusz Bochnak), Marcin Gawron (84' Karol Jabłoński), Michał Cywiński, Paweł Łysiak, Wojciech Fadecki - Patryk Paczuk (75' Paweł Bednarski).
Znicz: Bartłomiej Gradecki - Marcin Bochenek, Adrian Rybak, Martin Baran, Marcin Rackiewicz (78 ' Arkadiusz Pyrka) - Paweł Tarnowski, Karol Noiszewski (61' Bartosz Nowicki), Robert Obst (68' Maciej Machalski), Bartłomiej Faliszewski (46' Patryk Czarnowski), Paweł Moskwik - Dariusz Zjawiński.
Żółte kartki: Ostrowski, Sasiak, Sadowski (Błękitni) - Noiszewski, Moskwik, Obst, Baran, Machalski (Znicz).
Sędzia: Patryk Gryckiewicz (Toruń).
p.s. galeria zdjęć wkrótce na portalu.
Stargardzianie zaczęli z dużym animuszem i chęcią zwycięstwa. Szybko przyniosło to efekt. Już w 4. minucie idealnie dośrodkował Wojciech Fadecki, a prowadzenie dał Hubert Sadowski. W kolejnych minutach Błękitni nie zwalniali tempa, a Znicz nie potrafił im się przeciwstawić. Stargardzianie stworzyli jeszcze dwie okazje. Próbowali aktywny Krystian Sanocki i Patryk Paczuk.
W 21. minucie na 2:0 podwyższył Wojciech Fadecki. Kapitan Błękitnych pewnie wykorzystał rzut karny. Jedenastkę wywalczył Michał Cywiński, który powrócił do składu po pauzie spowodowanej kartkami. Faulował go Marcin Bochenek. W pierwszej połowie działo się dużo. Znicz złapał kontakt. Pierwszą akcję Pawła Tarnowskiego zablokował Bartosz Sitkowski. Kilka minut później Tarnowski po dośrodkowaniu główkował już z bliska i Dominik Sasiak był bez szans.
Błękitni szybko odpowiedzieli, bo byli skuteczni przy stałych fragmentach. Tym razem po rzucie rożnym Sadowski został zablokowany, ale czujny był inny obrońca, Jakub Ostrowski.
Po zmianie stron mecz się wyrównał, ale nie stracił na intensywności. Gospodarze nadal chcieli atakować, ale mieli coraz większe problemy w defensywie. W 49. minucie gola dla gości zdobył Patryk Czarnowski. Piłkarz, który na boisku pojawił się od początku drugiej połowy przeprowadził efektowny rajd i strzałem w okienko dał nadzieję swojej drużynie.
To był nadal bardzo otwarty mecz. Błękitni trafili w słupek, a goście z linii bramkowej wybili strzał Michała Cywińskiego. Sami również byli groźni. Próbował Dariusz Zjawiński, ale Znicz po rzucie rożnym nadział się na kontrę. W finalnej części tej akcji podawał Paweł Łysiak, a na 4:2 z bliskiej odległości trafić musiał Patryk Paczuk.
Dwie bramki przewagi nie zapewniały bezpiecznego zwycięstwa. Przekonało się o tym w ten weekend już kilka drużyn, a Błękitni również trwonili przewagę. Powinni jednak prowadzić 5:2, ale Mateusz Bochnak nie wykorzystał sytuacji sam na sam z golkiperem gości trafiając w nogi Bartłomieja Gradeckiego.
Goście jeszcze raz wrócili do gry. Po faulu na Pawle Tarnowskim Znicz miał rzut karny, a nie pomylił się Dariusz Zjawiński. Końcówka była nerwowa. Na boisku nie brakowało emocji i gorących reakcji piłkarzy. Trener gości również otrzymał od arbitra żółtą kartkę. Upomnienia za grę na czas nie uniknął również bramkarz Błękitnych.
Nasi piłkarze bronili wyniku i zdołali utrzymać zwycięstwo. Strata punktów w takich okolicznościach byłaby czymś niewiarygodnym. Znicz miał swoje szanse, ale po końcowym gwizdku nasi piłkarze mogli odetchnąć.
Po intensywnym tygodniu przed Błękitnymi kilka dni przerwy. Kolejne spotkanie rozegrają 13 czerwca w Wejherowie z miejscowym Gryfem.
Błękitni Stargard - Znicz Pruszków 4:3 (3:1)
1:0 - Hubert Sadowski 4'
2:0 - Wojciech Fadecki (k.) 21'
2:1 - Paweł Tarnowski 33'
3:1 - Jakub Ostrowski 37'
3:2 - Patryk Czarnowski 49'
4:2 - Patryk Paczuk 64'
4:3 - Dariusz Zjawiński (k.) 86'
Składy:
Błękitni: Dominik Sasiak - Jakub Szrek, Jakub Ostrowski, Hubert Sadowski, Bartosz Sitkowski - Krystian Sanocki (79' Mateusz Bochnak), Marcin Gawron (84' Karol Jabłoński), Michał Cywiński, Paweł Łysiak, Wojciech Fadecki - Patryk Paczuk (75' Paweł Bednarski).
Znicz: Bartłomiej Gradecki - Marcin Bochenek, Adrian Rybak, Martin Baran, Marcin Rackiewicz (78 ' Arkadiusz Pyrka) - Paweł Tarnowski, Karol Noiszewski (61' Bartosz Nowicki), Robert Obst (68' Maciej Machalski), Bartłomiej Faliszewski (46' Patryk Czarnowski), Paweł Moskwik - Dariusz Zjawiński.
Żółte kartki: Ostrowski, Sasiak, Sadowski (Błękitni) - Noiszewski, Moskwik, Obst, Baran, Machalski (Znicz).
Sędzia: Patryk Gryckiewicz (Toruń).
p.s. galeria zdjęć wkrótce na portalu.
Materiał sponsorowany