To zarówno właściciele przedsiębiorstw z różnych branż, restauratorzy, jak i członkowie Klubu „Senior+” z os. Lotnisko oraz osoby prywatne. Jedna z mieszkanek dołączyła do akcji szycia maseczek. Trafiają one wszędzie tam, gdzie teraz są najbardziej potrzebne.
Stargardzianka, która chce zachować anonimowość, jest już na emeryturze. Zawodowo związana była właśnie z krawiectwem – pracowała m.in. w Luxpolu. Po ogłoszeniu epidemii postanowiła włączyć się do walki z koronawirusem. Ze względów bezpieczeństwa pani Urszula stara się nie wychodzić z domu, ale mimo tego znalazła sposób na wsparcie potrzebujących. Bezpłatnie szyje maseczki ochronne, wykorzystując do tego materiał kupiony przez miasto.
Jak podkreśla mieszkanka, ma teraz naprawdę dużo wolnego czasu. Już wcześniej wykonywała w domu różne prace krawieckie. W tym szczególnym czasie wykorzystuje swoje umiejętności, żeby wesprzeć szpital i miejskie instytucje. Maseczki uszyte przez panią Urszulę trafiają m.in. do Straży Miejskiej, Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej oraz do szpitala.
Stroje ochronne są teraz szczególnie potrzebne. Korzystają z nich przede wszystkim służby medyczne, ale także strażnicy miejscy i pracownicy MOPS-u. Dzięki temu niosą pomoc mieszkańcom, zachowując odpowiednie środki ostrożności. Wsparcie otrzymują przede wszystkim samotni seniorzy, a także osoby chore i mające problemy z poruszaniem się.