Tego zwycięstwa nie spodziewał się nawet Marcin Gortat. - Nie po to Chińczycy organizują mistrzostwa świata żeby przegrywać w Pekinie z Polską - mówił w wywiadach przed tym turniejem.
Faktycznie łatwo nie było. Sędziowie zrobili wiele, szczególnie w końcówce czwartej kwarty, ale gospodarze ostatecznie zeszli z parkietu pokonani. Wielki sukces odniosła reprezentacja Polski, która zwyciężyła po dogrywce 79:76.
To zwycięstwo, które daje bardzo wiele. Przede wszystkim zapewnia awans do czołowej szesnastki. Otwiera też drogę nawet do ćwierćfinału. Do drugiej fazy grupowej wraz z reprezentacją Polski wyjdzie jeszcze jeden zespół. Bezpośredni mecz o awans rozegrają Chiny z Wenezuelą. Polska natomiast w środę zmierzy się z Wybrzeżem Kości Słoniowej, które przegrało w tym turnieju dwa spotkania.
Poniedziałkowy mecz zaczął się źle. Gospodarze zaskakiwali trafieniami z dystansu i uzyskali nawet 12 punktów przewagi. Znakomita druga kwarta jednak odwróciła sytuację. W całym spotkaniu dużym problemem były rzuty z dystansu (5/23). Po trafieniu A.J. Slaughtera w końcówce trzeciej kwarty było jednak 55:48.
Od tego momentu gra w ataku zupełnie się nie układała. Na szczęście gospodarze też grali nerwowo. W końcówce czwartej kwarty to oni wygrywali 69:64. Wtedy jednak trójką odpowiedział Slaughter. Później nasi koszykarze jeszcze dwa razy przechwycili piłkę. W pierwszej sytuacji kontrowersyjny faul odgwizdali sędziowie. W kolejnej nie było już wątpliwości. Mateusz Ponitka mógł zamknąć mecz, ale trafił tylko jeden z dwóch rzutów wolnych. Chińczycy nie odpowiedzieli, co oznaczało, że będzie dogrywka.
Dodatkowy czas to już walka zmęczonych drużyn na wyniszczenie. Przez ponad cztery minuty nikt nie trafił z gry. Na szczęście pewnymi egzekutorami rzutów wolnych byli wtedy Adam Hrycaniuk i Mateusz Ponitka. W odpowiedzi koszykarz gospodarzy przymierzył z dystansu. Po drugiej stronie strzelecką niemoc przełamał jednak Damian Kulig. Pomimo nerwowych ostatnich sekund Biało-Czerwoni nie stracili już zwycięstwa.
Reprezentację Polski poprowadzili do zwycięstwa A.J. Slaughter - 22 punkty i Mateusz Ponitka - 25 punktów oraz dziewięć zbiórek. Skrzydłowy trafił 7/10 prób z gry. Kosztowne mogły być natomiast pudła z rzutów wolnych, bo w tym elemencie wykorzystał tylko 11/17 szans. Są jednak jeszcze rezerwy. Przede wszystkim do poprawy jest skuteczność Adama Waczyńskiego - 2/11 z gry.
Chiny - Polska 76:79 (25:15, 10:24, 19:18, 18:15, d. 4:7)
Tu jesteś:
- Wiadomości
- Sport
- Mistrzostwa świata w koszykówce: Pekin zdobyty! Polska wygrała z Chinami
