To był weekend? [19-21.07].

Dodano: 5 lat temu Autor: J.J.

Redakcja poleca!

koncertowy, komediowy ekologiczny i rowerowy

Ostatni weekend obfitował w różnorodne wydarzenia, tym razem bez wątpienia każdy mieszkaniec miasta mógł znaleźć coś dla siebie.

Weekendowe wydarzenia rozpoczął Letni Koncert Gwiazd DICO POLO. Do Stargardu zawitali:

Król disco polo Zenon Martyniuk.
Jest jednym z najpopularniejszych wokalistów tego gatunku muzycznego. Wraz z grupą Akcent wylansował przeboje „Gwiazda”, „Królowa nocy”, „Pragnienie miłości”, „Przekorny los” czy „Sonet dla miłości”, który zadedykował swojej żonie. W lipcu 2014 rzucił Polskę na kolana przebojem „Przez Twe oczy zielone”. Teledysk do tej piosenki w serwisie You Tube został drugim po „Ona tańczy dla mnie” zespołu Weekend klipem, który był wyświetlony ponad sto milionów razy.

Zespół BOYS grający muzykę disco polo od 1991 roku.
Zespół zdobył sześć platynowych i dwie złote płyty. W 1996 zespół zdobył trzy statuetki Victoria '96 w kategoriach: zespół roku, wokalista roku i płyta roku.
W sumie zespół Boys zdobył ponad 25 nagród za swoje osiągnięcia.

Polski girlsband TOP GIRLS.
Zespół tworzą trzy piękne i niezwykle utalentowane wokalistki. Na swoim muzycznym koncie Top Girls ma już kilka energetycznych i bardzo gorących teledysków z wielomilionowymi odsłonami: „Mleczko”, "Jakbyś mnie zechciał", "Ostatni raz",„Wesele”, „Nie będę Twoja”, "Dziś zatańcz ze mną" , a także duet z Marcinem Millerem liderem formacji Boys „Barwy uczuć” oraz duet z Kamilem Chludzińskim liderem formacji Extazy „Sexibomba”.

Adam Chrola, który w 1999 roku postanowił założyć swój własny zespół pod nazwą AdamBand. Wraz z zespołem wystąpił na setkach wesel i zabaw okolicznościowych. Adam Chrola, jako solista nagrał kilka płyt zawierających złote przeboje ostatniego wieku.

Kino na leżakach przyjechało do naszego miasta z polską komedią „Narzeczony na niby”.

Karina, w której rolę wcieliła się Julia Kamińska, zrywa ze swoim chłopakiem Darkiem, po tym jak nakryła go z inna dziewczyną. Tuż przed domem byłego już chłopaka, jak się później okazało – na szczęście, przytrafia jej się stłuczka z przystojnym taksówkarzem.

Zabawny film wprowadził stargardzian w weekendowy nastrój.

W sobotę, duża grupa rowerzystów ze Stargardzkiego Towarzystwa Cyklistów i Stowarzyszenia Stargard na Rowery, wzięła udział w III Maratonie Szosowym Spectrumbike im. Pawła Zugaja w Nowogardzie.

Stargardzianie wielokrotnie stawali na podium maratonu. Również w losowaniu mieliśmy szczęście i do Stargardu, wraz ze szczęśliwą Moniką Szotowicz, przyjechał rower ufundowany przez Burmistrza Nowogardu, Roberta Czaplę.

Maraton organizowany jest w Nowogardzie dla upamiętnienia pochodzącego z tego miasta kolarza szosowego Pawła Zugaja, który był wielokrotnym medalistą mistrzostw Polski w kolarstwie szosowym i torowym oraz wicemistrzem Europy w jeździe na czas z 2000 roku. Zginął w wypadku samochodowym 14 września 2009.

Maraton organizuje wraz z nowogardzkimi rowerzystami, brat Pawła Zugaja – Jan Zugaj. W tym roku w organizacji punktów na trasie maratonu pomagali członkowie Stowarzyszenia Stargard na Rowery.

Uczestnicy maratonu mieli do wyboru trzy trasy, na których wystartowało ponad 300 kolarzy. Najmłodszy uczestnik miał 16 lat, najstarszy 77.

Wydarzenie komentował na żywo znany polskim kolarzom poznański dziennikarz Piotr Kurek. Piotr Kurek jest dziennikarzem z ponad 45-letnim doświadczeniem. Pracował w „Głosie Wielkopolskim", „Gazecie Poznańskiej" i „Dzienniku Poznańskim". Jest laureatem prestiżowej nagrody wielkopolskich dziennikarzy - Dziennikarskie Koziołki, za rok 2006.

Panu Piotrowi niezwykle spodobało się słowo stworzone przez Monikę Kuty ze Stowarzyszenia Stargard na Rowery, która o nalepce z numerem startowym powiedziała „dryndadełko”. Za sprawą poznańskiego dziennikarza, nowe w kręgach kolarskich wyrażenie, stworzone przez stargardziankę, będzie zapewne robiło karierę w sportowym świecie.

Inna anegdota głosi, że jeden z uczestników przyjechał na maraton z butami od dwóch różnych par. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że buty kolarzy mają specjalne klipsy, którymi zawodnicy przypinają buty do pedałów. A przywiezione buty nie od pary miały różne klipsy, co uniemożliwiało wzięcie udziału w wyścigu.
Organizator maratonu, Jan Zugaj podwiózł pechowego uczestnika do sklepu po drugi komplet pedałów i rower został szybko dopasowany do butów. W butach nie od pary i z takimi samymi pedałami rowerzysta przejechał trasę i trafił na podium, skąd podziękował za wspaniałą organizację maratonu.
Galerię zdjęć z tego wydarzenia obejrzycie: TUTAJ

W sobotę i niedzielę na Lotnisku w Kluczewie odbywał się Piknik OLD TOWN.

W naszym mieście od 15 lat odbywa się największy postapokaliptyczny festiwal w Europie. Larp, czyli rodzaj gry, podczas której uczestnicy wspólnie tworzą i przeżywają opowieść, odgrywając improwizowane role, trwa każdego roku nieprzerwanie 100 godzin.
Organizatorzy Old Town postanowili uchylić rąbka tajemnicy, co dzieje się za bramą Old Town i jak wygląda życie „po końcu świata”. Na zorganizowanym pikniku, na ciekawskich „cywili” czekały:
- pokaz niezwykłej mody przygotowany przez konglomerat artystyczny Wasted Couture,
- pokaz tańca z płomieniami grupy Fire Arrow,
- gala wrestlingu polskiej federacji KPW,
- strzelnica ASG,
- pokazy kowalstwa artystycznego w Kuźni Kalcifer.

W sobotę, organizatorzy EKOfestynu „Zielonym do góry” w Storkówku i Kobylance wymieniali elektrośmieci na sadzonki roślin, a następnie zaprosili mieszkańców miasta do Teatru Letniego.

Zwolennicy życia EKO brali udział w prezentacjach potraw kuchni domowej przygotowanych przez Koła Gospodyń Wiejskich, gawędach na tematy ekologiczne prowadzonych przez leśników z Nadleśnictwa Dobrzany i Nadleśnictwa Kliniska, EKOspacerze Nordic Walking i spotkaniach w Punkcie Informacyjnym Funduszy Europejskich dotyczących ekologicznych zachowań.
Wszyscy podziwiali wystawę ciekawych fotografii Jadwigi Sikorskiej opatrzonych wspólnym tytułem „ Patrząc muru nie przebijesz” i występy Kapeli z Łęczycy, Zespołu Folklorystycznego LIPKA z Kobylanki, Kapeli z Marianowa, Zespołu Śpiewaczego CHABRY i Zespołu Tanecznego SENIORITY.

Kolejne spotkanie pod hasłem „Zielonym do góry” już za tydzień. Przypomnimy jeszcze o tym naszym czytelnikom w czwartkowym materiale informujących o wydarzeniach zaplanowanych na weekend.

Niedziela rozpoczęła się rowerową wycieczką ze Stowarzyszeniem Stargard na Rowery. Odbyła się trzecia w tym sezonie przejażdżka, w ramach lubianego przez aktywnie wypoczywających stargardzian cyklu RoweLova Niedziela.
Trasa przejazdu zaplanowana na około 45 km, w trakcie wycieczki uległa drobnej modyfikacji, co skończyło się przejechaniem ponad 50 km, w dawno już nie objeżdżanych przez Stargard na Rowery okolicach. Odstępstwem od tradycji RoweLowych Niedziel był wyjazd na trasę bez wspólnej fotografii uczestników w miejscu zbiórki. Zdjęcie grupowe, które jednak zostało zrobione oraz inne z niedzielnej wycieczki można obejrzeć na facebookowym profilu Stowarzyszenia Stargard na Rowery.

Niedzielny wieczór uświetniły utwory Stanisława Moniuszki.
„Szczecin przyjechał do Stargardu” powiedział na rozpoczęcie koncertu, prowadzący go Dariusz Koronczewski.
Pan Dariusz, znany już stargardzianom z ubiegłorocznej edycji COOLturalnych Wakacji erudyta, opowiadał barwnie o Stanisławie Moniuszce i goszczących na deskach Teatru Letniego artystach: solistach Opery na Zamku w Szczecinie: Lucynie Boguszewskiej – sopran, Pawle Wolskim – tenor, akompaniującej solistom Oldze Bili – pianistce oraz kwartecie smyczkowym „Ba-rock” w składzie: Misza Tsebriy – skrzypce, Olga Kharitonova – skrzypce, Natalia Lebedeva – altówka, Małgorzata Olejak – wiolonczela.

Liczni przybyli miłośnicy muzyki Moniuszki wysłuchali fragmentów oper „Flis”, „Hrabina”, Verbum Nobile”, „Paria”, Kwartetu smyczkowego d-mol oraz innych utworów instrumentalnych i pieśni „Poleć pieśni z miasta”, „Piosenka żołnierza”, „Dwie zorze” i „Prząśniczki”.

Już w czwartek można wypatrywać cyklu „Lato w mieście”, w którym informujemy stargardzian o wydarzeniach zaplanowanych na weekend i propozycjach kina SCK.

Do zobaczenia.

Materiał sponsorowany