Już od samego rana Stargard zamiast pławić się w weekendowym lenistwie tętnił przygotowaniami do Art Festiwalu. Idąc alejkami Parku Chrobrego mijałam wystawiane z samochodów pakunki, ustawiane instalacje i krzątających się ludzi. Czuć było, że szykuje się święto.
Kiedy po południu stałam pomiędzy głośnikiem DIVERSów, próbujących przekrzyczeć ogłuszającą muzykę towarzyszącą zabawie z pigmentami, otrzymałam polecenie portalowego Redaktora Naczelnego „Napisz na początek coś subiektywnie, co ci się podobało i co warto zobaczyć w niedzielę.”
Właśnie, że zacznę od tego co mi się NIE podobało. Po pierwsze łatwiej wymienić, bo jednak podobało mi się znacznie więcej. Po drugie niesmak tego, co mi się nie podobało przykryje cały cukier, tego co piękne, godne uwagi i wyjątkowe.
Zmierzyłam. Od balkonu MDK, na którym były występy muzyczne i przedstawienie teatralne, do stanowiska z nagłośnieniem „KOLORFEST” było 20 kroków. To nie mogło się udać. Koncertowa widownia w tym miejscu miała dźwięk w „stereo” z obu wydarzeń.
Nie zróbmy z Art Festiwalu jeszcze jednego jarmarku. Pozostawmy to święto stargardzkim artystom, rękodzielnikom, rzemieślnikom i ich dziełom.
Festiwal baniek i kolorów jest wspaniałym wydarzeniem i chętnie je zobaczę na „Dniach Stargardu”. Na Art Festiwalu chcę słyszeć piosenki Dżemu w wykonaniu zespołu Divers, gitary Marcina i Olivera z MDK, japońską bajkę czy cokolwiek zaproponują mi stargardzcy wykonawcy i nie chcę walczyć o te dźwięki z muzyką z miksera.
No to wracamy do delektowania się wydarzeniami festiwalowymi i polecenia szefa.
Na Rynku Staromiejskim zachwyciły mnie dwa stoiska Anioł by Angel pełne niesamowitych aniołów z tkanin i porcelany i stolarstwo artystyczne. To koniecznie trzeba zobaczyć.
Ciekawą instalację z eko-przesłaniem przygotowała Jadwiga Sikorska, która swoje niekonwencjonalne fotografie pokazała w zupełnie nieoczekiwany sposób. Warto odwiedzić Panią Jadwigę, która chętnie „oprowadza” po swojej „kompaktowej” wystawie. Instalacja „Perspektywy” znajduje się przy cerkwi prawosławnej.
Zadziwiła mnie też wystawa projektów nietypowych, która (niestety tylko w sobotę) gościła w gmachu Starostwa Powiatowego. Kto nie był, musi teraz poczekać na relację.
Zachwycił mnie koncert „Brykanalia”. Arkadiusz Brykalski okazał się wspaniałym showmenem, a energii przywiózł z sobą tyle, że nie mieściła się na scenie Teatru Letniego i musiał ją kilka razy znosić na widownię – też jeszcze opowiem.
Tymczasem, po konsultacjach z artystami czekającymi na odwiedzających w różnych gościnnych murach, zapewniam że wszędzie gdzie stoją proporce Art Festiwalu, sygnalizujące że tutaj jest festiwalowe wydarzenie można śmiało wchodzić, oglądać wystawy, rozmawiać z twórcami – wszystkie wydarzenia w ramach Art Festiwalu są bezpłatne.
Do zachwycenia.
Tu jesteś:
- Wiadomości
- Kultura i rozrywka
- Na szlaku Art Festiwalu widziałam?Cz.1