Dzisiaj jest: 29.3.2024, imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona

Wyjątkowy mecz dla koszykarza Spójni Stargard

Dodano: 5 lat temu Autor:
Redakcja poleca!

Marcin Dymała zagrał w sobotę przeciwko drużynie ze swojego rodzinnego miasta.

Wyjątkowy mecz dla koszykarza Spójni Stargard
Materiał sponsorowany
Pochodzący z Ostrowa Wielkopolskiego koszykarz przez wiele lat grał w miejscowej Stali. Później występował w Astorii Bydgoszcz, GKS-ie Tychy i AZS-ie Koszalin. Trzy ostatnie lata spędził w Spójni Stargard, z którą awansował do Energa Basket Ligi. W biało-bordowych barwach rozegrał już łącznie 107 ligowych spotkań. W sobotę miał okazję zmierzyć się z Arged BM Slam Stalą. Na mecz pierwszej rundy w Ostrowie Wielkopolskim pojechał, ale było to jedno z dwóch spotkań, w którym nie pojawił się na parkiecie.

- Myślę, że jest to dobre miejsce na mapie koszykarskiej w Polsce. Jestem już tutaj trzeci sezon. Po Ostrowie to drugi dom. Tylko w Ostrowie grałem dłużej. Atmosfera jest super. Kibice nas wspierają, mimo tego że było dużo porażek nie zostawili nas w żadnym meczu. Miłe spotkanie przed świętami. Cieszę się, że mogłem zagrać. W Ostrowie nie miałem szansy, bo byłem strasznie chory przed tym meczem - mówił w pomeczowym studiu Stal TV Marcin Dymała.

W sobotę lepsi okazali się ostrowianie, którzy zwyciężyli 88:79. - Mniejsza presja była nad naszym zespołem. Wiedzieliśmy, że utrzymanie jest pewne po ostatnim zwycięstwie w Lublinie. Zespół z Ostrowa to rywal z najwyższej półki. Była pełna mobilizacja bez żadnego odpuszczania. Myślę, że pokazaliśmy się z dobrej strony. W pierwszej połowie lepiej graliśmy. Wpadało więcej rzutów dystansowych. Były dwie przyczyny porażki. W drugiej połowie nie trafialiśmy dużo otwartych rzutów. Do tego brak zastawienia w obronie. Dużo ponowień zespołu z Ostrowa i dodatkowe rzuty - analizował koszykarz Spójni.

Beniaminek Energa Basket Ligi w rundzie rewanżowej odniósł pięć zwycięstw, co w połączeniu z trzema wygranymi z pierwszej części sezonu zapewniło utrzymanie. - Zmieniliśmy styl gry. Już od meczu przeciwko Treflowi Sopot w styczniu można było zauważyć zmianę. Zmieniliśmy nasz system w ataku i w obronie. Zaczęło to lepiej funkcjonować. Doszli jeszcze nowi zawodnicy, bo Tweety Carter i Jimmie Taylor bardzo nas wsparli w tych ostatnich meczach. Trzeba się cieszyć, że ekstraklasa zostaje w Stargardzie. Atmosfera jest świetna. Jest tutaj zapotrzebowanie na koszykówkę na najwyższym poziomie. Chciałbym podziękować kibicom, że przez cały sezon nas wspierali. Również dziękuję kibicom z Ostrowa, którzy przyjechali. Dużo znajomych twarzy. Mój kuzyn jest w klubie kibica także jeździ za drużyną Stalówki po całej Polsce - tłumaczył Marcin Dymała.

 
Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Śladami Gryfików - spacer historyczny. Fotorelacja