Prowadzący spotkanie Krzysztof Borkowski wraz z dziećmi ze Szkoły Podstawowej nr 2 próbował odpowiedzieć na pytanie, czy ciężkie jak nosorożec dźwięki, jakie wydaje kontrabas mogą zaprzyjaźnić się z lekkim jak ptaszek tańcem baletowym.
Solistka baletu Opery na Zamku w Szczecinie Żaneta Bagińska zatańczyła krótki fragment baletu „Jezioro Łabędzie”, a następnie „Dziadek do orzechów”, które jak dowiedziały się dzieci łączy osoba kompozytora – Piotra Czajkowskiego.
Bez wątpienia taniec Pani Żanety był leciutki i piękny, jak ptaszek.
Na kontrabasie zagrali Mateusz i Jędrek, uczniowie Krzysztofa Borkowskiego. Pomimo, że chłopcy uczą się gry na tym trudnym instrumencie zaledwie od września mistrzowsko zagrali „Panie Janie” Gustava Mahlera i „Wesołego wieśniaka” Roberta Schumanna. Dzieci orzekły, że ciężkie i smutne dźwięki obu utworów to „nosorożce”.
Pani Żaneta opowiedziała dzieciom o swojej pracy. Każdy dzień baletnicy zaczyna się od rozgrzewki, którą tancerka przeprowadziła z chętnymi dziećmi w rytm muzyki granej przez Krzysztofa Figla na fortepianie i Krzysztofa Borkowskiego na kontrabasie. Dzieci orzekły, że właśnie zatańczyły „Jezioro Łabędzie” i były z siebie bardzo dumne. Ochotnicy mieli okazję przymierzyć specjalne baletowe buty – pointy, zwłaszcza dziewczynki chętnie wystawiały nóżki do przymiarki.
W czasie spotkania nie udało się odpowiedzieć na nurtujące wszystkich pytanie, czy połączenie baletu z muzyką kontrabasową jest udane, czy nie. Zdania dzieci w tej kwestii były mocno podzielone, natomiast nie ulega żadnej wątpliwości, że zabawa tańcem przy akompaniamencie kontrabasu i fortepianu była bardzo udana i przypadła do gustu przedszkolaków.
Zapraszamy do e-galerii - tutaj
i obejrzenia video