Materiał sponsorowany
W 8. kolejce Energa Basket Ligi koszykarzy Spójni Stargard czeka najdłuższy wyjazd w sezonie.
Będzie to również jedno z najistotniejszych spotkań pierwszej rundy, bo biało-bordowi zmierzą się z walczącym o utrzymanie Miastem Szkła Krosno. Plasująca się na 13. pozycji w tabeli Spójnia ma nad 15. gospodarzami punkt przewagi. Stargardzianie dwa zwycięstwa odnieśli właśnie na wyjazdach - w Koszalinie i Włocławku. O ile sobotnia porażka z Legią Warszawa (72:94) niczego nie zmieniła, bo wszystkie zespoły z dołu tabeli solidarnie przegrały, to teraz, aby zachować komfortową sytuację trzeba zapunktować. Gospodarze mogą dogonić beniaminka, a nasi koszykarze mają szansę odskoczyć na dwa punkty.
W Spójni ostatnio wiele się działo. Przed meczem z Legią do zespołu dołączył Norbertas Giga. Litwin w 19 minut zdobył siedem punktów. To oznaczało, że trener Krzysztof Koziorowicz miał do dyspozycji pięciu podkoszowych. To duża zmiana, bo w Radomiu było trzech. Szansę oprócz nowego zawodnika dostał wracający po kontuzji Hubert Pabian. W tej sytuacji nawet na chwilę na parkiecie nie pojawił się Wojciech Fraś, co bardzo zaskoczyło wielu kibiców. - Wykorzystaliśmy inną rotację. Bardzo wąski skład mieliśmy, ale na obwodzie. Pod koszem mamy w sumie pięciu graczy - skomentował pytany o swoją decyzję szkoleniowiec.
Kłopotu bogactwa nie było za to na obwodzie. Wkrótce jednak sytuacja również tu powinna wrócić do normalności. Stanie się tak po powrocie do gry Piotra Pamuły i aklimatyzacji nowego strzelca. Shane Richards został w czwartek zgłoszony do rozgrywek. Ma zagrać już w Krośnie, ale fajerwerków w debiucie trudno się spodziewać. Za nim długa podróż.
Miasto Szkła zaczęło sezon od pięciu porażek. Nieźle zaprezentowało się już jednak w Gdyni, a przełamanie przyszło w spotkaniu z Treflem Sopot (79:76). To jedyne zwycięstwo ekipy prowadzonej przez Mariusza Niedbalskiego w tym sezonie, bo ostatnio uległa ona Polskiemu Cukrowi Toruń 70:95. Tego można było się spodziewać, a w podobnych rozmiarach (69:94) z Twardymi Piernikami przegrali stargardzianie.
Warto wspomnieć, że w przeszłości w zespole z Krosna grali Dawid Bręk (lata 2015-2017) i Wojciech Fraś (sezon 2013/2014). Trenerem tej drużyny w poprzednim sezonie był Kamil Piechucki - obecnie asystent Krzysztofa Koziorowicza. Nie ułatwi to jednak znacząco rozpracowania przeciwnika, bo w Krośnie powstał zupełnie nowy zespół. Pozostali tylko Grzegorz Grochowski i legenda krośnieńskiej koszykówki - Dariusz Oczkowicz.
Liderem jest Jabarie Hinds. Rozgrywający dołączył do zespołu przed sezonem zastępując kontuzjowanego Johnathana Jordana. Zdobywa on średnio po 15 punktów na mecz. Trzon polskiej rotacji tworzą pozyskani latem Filip Put, Maciej Bojanowski i mierzący 215 cm center Adrian Bogucki. To jeden z liderów reprezentacji Polski do lat 20. Do warunków EBL przystosowuje się jednak powoli. Próbkę swoich możliwości dał w ostatnim spotkaniu zdobywając 15 punktów. Jedna z jego akcji wygrała również ranking najładniejszych zagrań tygodnia.
- Zespół z Krosna choćby spotkaniem z Treflem Sopot udowodnił, że to nie są chłopcy do bicia. Na swoim parkiecie są bardzo groźni. To ludzie, którzy mają już historię grania na tym poziomie. Są doświadczonym zespołem i spotkanie w Krośnie na pewno będzie bardzo trudne - ocenia trener Krzysztof Koziorowicz. Obie drużyny przez wiele lat mierzyły się w I lidze. Lepszy bilans bezpośrednich pojedynków mają rywale (8:4).
Miasto Szkła Krosno - Spójnia Stargard / sobota 24.11.2018 godz. 17:00.
Będzie to również jedno z najistotniejszych spotkań pierwszej rundy, bo biało-bordowi zmierzą się z walczącym o utrzymanie Miastem Szkła Krosno. Plasująca się na 13. pozycji w tabeli Spójnia ma nad 15. gospodarzami punkt przewagi. Stargardzianie dwa zwycięstwa odnieśli właśnie na wyjazdach - w Koszalinie i Włocławku. O ile sobotnia porażka z Legią Warszawa (72:94) niczego nie zmieniła, bo wszystkie zespoły z dołu tabeli solidarnie przegrały, to teraz, aby zachować komfortową sytuację trzeba zapunktować. Gospodarze mogą dogonić beniaminka, a nasi koszykarze mają szansę odskoczyć na dwa punkty.
W Spójni ostatnio wiele się działo. Przed meczem z Legią do zespołu dołączył Norbertas Giga. Litwin w 19 minut zdobył siedem punktów. To oznaczało, że trener Krzysztof Koziorowicz miał do dyspozycji pięciu podkoszowych. To duża zmiana, bo w Radomiu było trzech. Szansę oprócz nowego zawodnika dostał wracający po kontuzji Hubert Pabian. W tej sytuacji nawet na chwilę na parkiecie nie pojawił się Wojciech Fraś, co bardzo zaskoczyło wielu kibiców. - Wykorzystaliśmy inną rotację. Bardzo wąski skład mieliśmy, ale na obwodzie. Pod koszem mamy w sumie pięciu graczy - skomentował pytany o swoją decyzję szkoleniowiec.
Kłopotu bogactwa nie było za to na obwodzie. Wkrótce jednak sytuacja również tu powinna wrócić do normalności. Stanie się tak po powrocie do gry Piotra Pamuły i aklimatyzacji nowego strzelca. Shane Richards został w czwartek zgłoszony do rozgrywek. Ma zagrać już w Krośnie, ale fajerwerków w debiucie trudno się spodziewać. Za nim długa podróż.
Miasto Szkła zaczęło sezon od pięciu porażek. Nieźle zaprezentowało się już jednak w Gdyni, a przełamanie przyszło w spotkaniu z Treflem Sopot (79:76). To jedyne zwycięstwo ekipy prowadzonej przez Mariusza Niedbalskiego w tym sezonie, bo ostatnio uległa ona Polskiemu Cukrowi Toruń 70:95. Tego można było się spodziewać, a w podobnych rozmiarach (69:94) z Twardymi Piernikami przegrali stargardzianie.
Warto wspomnieć, że w przeszłości w zespole z Krosna grali Dawid Bręk (lata 2015-2017) i Wojciech Fraś (sezon 2013/2014). Trenerem tej drużyny w poprzednim sezonie był Kamil Piechucki - obecnie asystent Krzysztofa Koziorowicza. Nie ułatwi to jednak znacząco rozpracowania przeciwnika, bo w Krośnie powstał zupełnie nowy zespół. Pozostali tylko Grzegorz Grochowski i legenda krośnieńskiej koszykówki - Dariusz Oczkowicz.
Liderem jest Jabarie Hinds. Rozgrywający dołączył do zespołu przed sezonem zastępując kontuzjowanego Johnathana Jordana. Zdobywa on średnio po 15 punktów na mecz. Trzon polskiej rotacji tworzą pozyskani latem Filip Put, Maciej Bojanowski i mierzący 215 cm center Adrian Bogucki. To jeden z liderów reprezentacji Polski do lat 20. Do warunków EBL przystosowuje się jednak powoli. Próbkę swoich możliwości dał w ostatnim spotkaniu zdobywając 15 punktów. Jedna z jego akcji wygrała również ranking najładniejszych zagrań tygodnia.
- Zespół z Krosna choćby spotkaniem z Treflem Sopot udowodnił, że to nie są chłopcy do bicia. Na swoim parkiecie są bardzo groźni. To ludzie, którzy mają już historię grania na tym poziomie. Są doświadczonym zespołem i spotkanie w Krośnie na pewno będzie bardzo trudne - ocenia trener Krzysztof Koziorowicz. Obie drużyny przez wiele lat mierzyły się w I lidze. Lepszy bilans bezpośrednich pojedynków mają rywale (8:4).
Miasto Szkła Krosno - Spójnia Stargard / sobota 24.11.2018 godz. 17:00.