Materiał sponsorowany
W sobotnim meczu Spójnia Stargard przegrała z Legią Warszawa 72:94.
O tak wysokim zwycięstwie gości zadecydowało ostatnich pięć minut i seria 18 punktów z rzędu. Wcześniej Spójnia była równorzędnym przeciwnikiem. W tym spotkaniu siedem punktów zdobył Maciej Raczyński. Doświadczony koszykarz na parkiecie spędził 30 minut. Byłoby więcej, ale z dalszej gry wyeliminowały go przewinienia.
Patryk Neumann: Trzy kwarty naprawdę dobrego meczu nawet z przewagą Spójni, ale końcowy wynik jest dla was bardzo niekorzystny.
Maciej Raczyński: Trzy wyrównane kwarty, ale mecz trwa cztery. W czwartej kwarcie przewaga sięgnęła 20 punktów. Legia na chwilę stanęła strefą. Wybroniła kilka akcji. Nie trafiliśmy otwartych rzutów za trzy. Wkradło się trochę nerwowości w nasze szeregi. Nie udało się tego doprowadzić do końca. Czwarta kwarta zdecydowała o tym, że przegraliśmy.
Zabrakło wam chyba trochę sił?
- Nie ukrywajmy, że od pewnego czasu mamy problemy. Czasami w tygodniu brakowało zawodników żeby normalnie potrenować. Nie możemy się tym usprawiedliwiać. Walczyliśmy przez trzy kwarty. Nawet wyszliśmy na prowadzenie, ale tak, jak powiedziałem mecz trwa 40 minut i niestety przegraliśmy.
Po siedmiu kolejkach macie dwa zwycięstwa i pięć porażek. Nie jest źle, ale mogło być lepiej.
- Oczywiście, że tak. Mecz w Radomiu był wyrównany. Mogliśmy pokusić się o zwycięstwo. Mecz z Treflem u nas tak samo. Myślę, że bilans byłby zupełnie inny.
Przed Spójnią wyjazd do Krosna. To będzie bardzo ważny pojedynek w grze o utrzymanie.
- Bardzo ważne dla nas wyjazdowe spotkanie. Musimy się na nie przygotować w stu procentach, przeanalizować nasze błędy. Mamy cały tydzień żeby potrenować.
O tak wysokim zwycięstwie gości zadecydowało ostatnich pięć minut i seria 18 punktów z rzędu. Wcześniej Spójnia była równorzędnym przeciwnikiem. W tym spotkaniu siedem punktów zdobył Maciej Raczyński. Doświadczony koszykarz na parkiecie spędził 30 minut. Byłoby więcej, ale z dalszej gry wyeliminowały go przewinienia.
Patryk Neumann: Trzy kwarty naprawdę dobrego meczu nawet z przewagą Spójni, ale końcowy wynik jest dla was bardzo niekorzystny.
Maciej Raczyński: Trzy wyrównane kwarty, ale mecz trwa cztery. W czwartej kwarcie przewaga sięgnęła 20 punktów. Legia na chwilę stanęła strefą. Wybroniła kilka akcji. Nie trafiliśmy otwartych rzutów za trzy. Wkradło się trochę nerwowości w nasze szeregi. Nie udało się tego doprowadzić do końca. Czwarta kwarta zdecydowała o tym, że przegraliśmy.
Zabrakło wam chyba trochę sił?
- Nie ukrywajmy, że od pewnego czasu mamy problemy. Czasami w tygodniu brakowało zawodników żeby normalnie potrenować. Nie możemy się tym usprawiedliwiać. Walczyliśmy przez trzy kwarty. Nawet wyszliśmy na prowadzenie, ale tak, jak powiedziałem mecz trwa 40 minut i niestety przegraliśmy.
Po siedmiu kolejkach macie dwa zwycięstwa i pięć porażek. Nie jest źle, ale mogło być lepiej.
- Oczywiście, że tak. Mecz w Radomiu był wyrównany. Mogliśmy pokusić się o zwycięstwo. Mecz z Treflem u nas tak samo. Myślę, że bilans byłby zupełnie inny.
Przed Spójnią wyjazd do Krosna. To będzie bardzo ważny pojedynek w grze o utrzymanie.
- Bardzo ważne dla nas wyjazdowe spotkanie. Musimy się na nie przygotować w stu procentach, przeanalizować nasze błędy. Mamy cały tydzień żeby potrenować.