Rywale to dziewiąty zespół rankingu FiFA. Biało-Czerwoni są na ósmym miejscu w tej klasyfikacji. Różnica jest jednak taka, że Polska przygotowuje się na mistrzostwa Świata, które za kilka dni rozpoczną się w Rosji, a Chile nie zakwalifikowało się na mundial. To spowodowało, że goście przyjechali w odmłodzonym składzie bez wielu gwiazd.
Mimo tego sprawiali naszej defensywie sporo problemów. Orły prowadzone przez Adama Nawałkę rozkręciły się dopiero po 25 minutach. Okres przewagi wykorzystały jednak bezbłędnie. W 30. minucie prowadzenie uderzeniem lewą nogą z za pola karnego dał Robert Lewandowski. Polacy poszli za ciosem i cztery minuty później było 2:0. Gola po podaniu Kamila Grosickiego zdobył Piotr Zieliński.
Chile odpowiedziało w 38. minucie trafieniem Diego Valdesa. Po przerwie efektownym strzałem z dystansu wyrównał Miiko Albornoz. Goście z Ameryki Południowej zasłużenie odrobili straty, bo po zmianie stron przeważali i stwarzali groźniejsze sytuacje. Po kapitalnym zrywie pomiędzy 25. a 35. minutą mogło się wydawać, że jest świetnie, ale kolejne fragmenty pokazały, że nasz zespół ma nad czym pracować. Szczególnie w defensywie. W ataku było nieźle ze skutecznością, ale zdecydowanie gorzej z kreowaniem podbramkowych sytuacji.
Reprezentacja Polski przez większość meczu zagrażała bramce rywali jedynie po kontratakach i stałych fragmentach.
Selekcjoner sprawdzał różne ustawienia, choć wydaje się, że jedenastka, która rozpoczęła piątkowy mecz jest bardzo zbliżona do tej, która wyjdzie na pierwszy pojedynek o punkty, który odbędzie się 19 czerwca. Rywalem w Moskwie będzie Senegal. Wcześniej, bo za cztery dni ostatni sprawdzian z Litwą na Stadionie PGE Narodowym w Warszawie. Początek tego pojedynku we wtorek, 12 czerwca o godz. 18:00.
Polska - Chile 2:2 (2:1)
1:0 - Robert Lewandowski 30’
2:0 - Piotr Zieliński 34’
2:1 - Diego Valdes 38’
2:2 - Miiko Albornoz 56’
Tu jesteś:
- Wiadomości
- Sport
- Krótka chwila radości. Polska z Chile na remis