Po długiej przebudowie Stadion Śląski był w końcu gotowy na mecz reprezentacji Polski. Wcześniej piłkarze regularnie rozgrywali ważne mecze w Chorzowie jednak zmieniło się to od 2009 roku. Niesieni gorącym dopingiem 53129 kibiców Polacy od początku przeważali. Do zdobycia gola potrzeba było jednak kilku sytuacji. Dwóch okazji nie wykorzystał Robert Lewandowski. W 23. minucie jego uderzenie głową zatrzymał bramkarz Korei Południowej.
Snajper Bayernu Monachium otworzył wynik w 32. minucie. Wtedy zamienił na gola dośrodkowanie Kamila Grosickiego. Chwilę później skrzydłowy mógł podwyższyć wynik, ale nie wykorzystał sytuacji sam na sam z golkiperem rywali. Niewykorzystane sytuacje się nie zemściły, choć czterokrotnie musiał interweniować Wojciech Szczęsny. Koreańczycy nastawili się na kontry i to oni mogli żałować zmarnowanych szans. Tym bardziej, że drugi cios w 45. minucie zadał Grosicki.
W drugiej połowie było kilka zmian. Boisko opuścili między innymi Robert Lewandowski i Kamil Glik. Szansę dostali zmiennicy. Coraz więcej pracy miał w bramce Łukasz Skorupski, który zastąpił Wojciecha Szczęsnego. Najlepszą okazję w 77. minucie zmarnował dla Polski Arkadiusz Milik, który uderzył obok bramki.
Końcówka dostarczyła niespodziewanych emocji. Nieskuteczni wcześniej Koreańczycy w dwie minuty odrobili straty. Zdobyli gole w 85. i 87. minucie. Zwycięstwo w doliczonym czasie uratował jednak Piotr Zieliński.
To był ostatni sprawdzian przed powołaniem kadry na mistrzostwa Świata. Przed mundialem odbędą się jeszcze mecze z Chile i Litwą. To już jednak po zamknięciu kadry na turniej w Rosji.
Polska - Korea Południowa 3:2 (2:0)
1:0 - Robert Lewandowski 32’
2:0 - Kamil Grosicki 45’
2:1 - Chang-Min Lee 85’
2:2 - Hwang Hee-Chan 87’
3:2 - Piotr Zieliński 90+2’
Tu jesteś:
- Wiadomości
- Sport
- Udany powrót reprezentacji Polski na Stadion Śląski. Thriller w końcówce
