Koszykarze Spójni Stargard pokonali w sobotę na wyjeździe Energę Kotwice Kołobrzeg. Derbowy pojedynek w rozmowie z naszym portalem ocenił trener Krzysztof Koziorowicz.
Patryk Neumann: Wielki mecz, dla kibiców z pewnością najistotniejszy w tej rundzie. Po niezwykłym spotkaniu odnieśliście zwycięstwo w Kołobrzegu.
Krzysztof Koziorowicz: Może to już brzmi monotematycznie, ale to bardzo cieszy. Dochodzą, prowadzą i wtedy potrafimy się zerwać. Myślę, że byliśmy lepszym zespołem, ale trzeba pochwalić Kotwicę. Zagrali bardzo ambitnie. Każdy chce wygrać z liderem i musimy być na to przygotowani. Na razie wygrywamy. To cieszy. Wydawało się, że będzie w końcówce nerwowo i było, ale wychodzimy obronną ręką w takim układzie.
Na przełomie trzeciej i czwartej kwarty Kotwica miała serię 14:0. Rywale wyszli nawet na prowadzenie. Obawiał się pan, że będzie trudno o zwycięstwo?
- Obawiam się nawet jak prowadzimy różnicą 15-20 punktów, bo taki jest basket, natomiast wierzę w swój zespół. Dlatego wcale nie robiłem nerwowych ruchów. Trochę zmieniliśmy granie. Wprowadziliśmy spokojne dłuższe akcje i nagle to nam zaczęło wpadać nie przeciwnikom. Stąd kolejne zwycięstwo.
Kapitalna atmosfera tych derbów. Trzeba powiedzieć, że graliście praktycznie, jak u siebie.
- Cieszymy się, że mamy takich kibiców. Jeżdżą z nami. Cieszy to, bo na tym polega sport żeby grać dla kibiców.
Niewiele czasu pozostało do kolejnego meczu. Do Stargardu przyjedzie w środę groźny Biofarm Basket Poznań.
- Nieobliczalny zespół. Pokazał to w tym sezonie zwyciężając z Polonią Leszno, która jedyną porażkę doznała w Poznaniu.
Tu jesteś:
- Wiadomości
- Sport
- Krzysztof Koziorowicz: Nie robiłem nerwowych ruchów. Wierzę w swój zespół