To oznacza, że podróżowanie koleją będzie w tym okresie trudniejsze niż rok temu.

Polska kolej przyspieszyła w ostatnich miesiącach tempo modernizacji i remontów torów. Jako, że w wakacje w trasę wyjeżdża mniej pociągów, PKP nasila w tym okresie takie prace. W tegoroczne wakacje będzie to bardziej uciążliwe niż zeszłego lata, bo prac na torach przybędzie i więcej będzie też w związku z tym tzw. całodobowych zamknięć torowych (czyli sytuacji, w których dany odcinek trasy kolejowej będzie zamykany na cały dzień).

Najgorzej będzie w przypadku takich odcinków, jak Września- Konin (linia Warszawa-Poznań-Berlin), Garwolin-Dęblin (linia Lublin-Warszawa), Opoczno Południe – Knapówka (Centralna Magistrala Kolejowa, łącząca Śląsk i Kraków ze stolicą) oraz Pawonków-Lubliniec (trasa kolejowa nr 61, z Kielc w kierunku Opola).Na czas zamknięcia torów kolej będzie uruchamiać zastępczą komunikację autobusową (tak będzie np. w przypadku odcinka Konin-Kutno, Puławy-Łuków i Nałęczów-Lublin) lub pociągi pojadą objazdami, co będzie mieć miejsce m.in. na trasie z Lublina do Warszawy, gdzie składy zostaną skierowane na trasę objazdową przez Lubartów i Parczew. Z objazdów – przez Skierniewice i Częstochochwę lub przez Łódź Widzew – będą korzystały pociągi ekspresowe, kursujące między Warszawą a Krakowem i Śląskiem. Z kolei na odcinku z Pawonkowa do Lublińca część pociągów będzie mieć skróconą trasę.


Dobra wiadomość jest taka, że po zakończonych remontach i modernizacjach podróż koleją na tych odcinkach znacząco się skróci. Efekty wzmożonych inwestycji na polskich torach już są odczuwalne. Np. skrócił się przejazd z Krakowa do Zakopanego (dzięki budowie łącznicy w Suchej Beskidzkiej) i z Wrocławia do Jeleniej Góry.

www.kurier.pap.pl