Takiego startu play-offów Spójnia jeszcze nie miała w historii I ligi. Wystarczy przytoczyć fakt, że na wyjeździe był to jej pierwszy sukces w tej posezonowej części rozgrywek. Na świętowanie nie ma jednak czasu. Już w niedzielę o godz. 19:00 w Tychach odbędzie się drugi mecz.
Można nawet stwierdzić, że świętować nie ma czego. W play-offach liczy się awans a w półfinale zamelduje się zespół, który jako pierwszy wygra trzy mecze. Cel minimum z wyjazdowej wyprawy został jednak zrealizowany. Stargardzianie dali też odpór krytykom przekonującym, że nie przygotowali formy na najważniejszą część sezonu. Owszem, jeszcze nie osiągnęli niczego szczególnego, ale pokazali, że trzeba dać im szansę i nie należy skreślać.
Sobotni mecz był właśnie takim testem charakteru. Spójnia zaczęła fenomenalnie. Po pierwszych, nerwowych z obu stron, minutach na parkiecie rządzili stargardzianie. Na początku drugiej kwarty wygrywali oni 30:14. Później GKS złapał drugi oddech. Seryjnie trafiał z dystansu i na przerwę schodził prowadząc 45:43.
W drugiej połowie nasi koszykarze, jakby kompletnie zapomnieli o nieudanej kwarcie. To oni wyszli zwycięsko z wymiany ciosów. Mieli nawet 10 punktów przewagi, ale zgotowali sobie nerwową końcówkę. Wytrzymali presję pewnie egzekwując rzuty wolne.
Hubert Pabian zdobył 21 a Marcin Dymała 20 punktów. Duży wkład w sukces mieli także Karol Pytyś, Damian Janiak i Maciej Raczyński. Wszyscy zakończyli mecz z dwucyfrowym dorobkiem. GKS miał tylko dwóch liderów. Marek Piechowicz rzucił 25 a świetnie znany kibicom Spójni Hubert Mazur 21 oczek. To było za mało na nasz zespół.
Trzeba zdać sobie sprawę, że o powtórkę w tak krótkim odstępie czasu na trudnym terenie będzie trudno. Koszykarze jednak nie powinni kalkulować. Jeżeli nadarzy się szansa to trzeba z niej skorzystać, bo przed własną publicznością wcale nie musi być łatwiej.
GKS Tychy - Spójnia Stargard 82:87 (14:28, 31:15, 17:22, 20:22)
GKS: Marek Piechowicz 25, Hubert Mazur 21, Marcin Kowalewski 9, Radosław Basiński 8, Tomasz Deja 8, Wojciech Zub 7, Tomasz Bzdyra 4, Wojciech Barycz 0.
Spójnia: Hubert Pabian 21, Marcin Dymała 20, Karol Pytyś 14, Damian Janiak 12, Maciej Raczyński 10, Wojciech Fraś 5, Paweł Lewandowski 5, Paweł Bodych 0, Paweł Śpica 0.
Stan rywalizacji do trzech zwycięstw: 1:0 dla Spójni Stargard
Tu jesteś:
- Wiadomości
- Sport
- Historyczne zwycięstwo Spójni!