Koszykarze i trenerzy podkreślają często, że dopiero teraz zaczyna się poważne granie. To, co działo się w sezonie zasadniczym przeszło już do historii, choć niewątpliwie będzie miało wpływ na dalszy przebieg rozgrywek. Spójnia rozczarowała kibiców. Przegrała dwa ostatnie mecze, przez co spadła na piątą pozycję. Zebrała za to trochę zasłużonej krytyki, choć na podsumowania i rozliczenia przyjdzie jeszcze czas. Czy zespół trafił z formą na najważniejszy moment sezonu to pokażą dopiero najbliższe mecze.
Niewątpliwie więcej argumentów ma GKS, który zdobył o punkt więcej, ale w rundzie rewanżowej wygrał 11 spotkań a Spójnia tylko siedem. Do tego stargardzianie do awansu potrzebują wyjazdowego zwycięstwa. Aby z nadzieją wracać na swój parkiet powinni przywieźć z Tychów przynajmniej jeden tryumf. Byłby to historyczny sukces, bo od spadku z PLK ta sztuka nie udała się Spójni w I-ligowych play-offach.
W bezpośrednich pojedynkach, które odbyły się w tym sezonie wygrywali gospodarze. W Stargardzie Spójnia 76:75 a w Tychach GKS 79:71. Co istotne w play-offach różnica punktów nie ma znaczenia. Można przegrać dwa mecze bardzo wysoko, a trzy kolejne minimalnie zwyciężyć i to wystarcza do awansu.
Po 31 punktów w tym dwumeczu rzucili najlepsi strzelcy obu drużyn - Marcin Dymała i Hubert Mazur. Obecny koszykarz tyskiej ekipy to wychowanek Spójni. Dymała miał natomiast epizod w śląskim klubie w 2015 roku. Kilka meczów w Spójni w 2012 roku rozegrał Karol Szpyrka, obecny rozgrywający GKS-u. Obie strony jednak szybko się rozstały. Najlepszym strzelcem rywalizacji z tyszanami był Damian Janiak - 38 punktów. W Tychach zdobył 24 oczka.
Pierwszy pojedynek rozpocznie się w sobotę, 8 kwietnia o godz. 18:00. Drugi mecz odbędzie się dzień później o 19:00.
Tu jesteś:
- Wiadomości
- Sport
- Spójnia Stargard przed najważniejszym wyjazdem w sezonie
