Na stadionie miejskim w Tarnobrzegu zmierzą się z miejscową Siarką. Będzie to jeden z najdalszych wyjazdów jaki czeka w tym sezonie naszych piłkarzy. W jedną stronę do pokonania mamy ponad 700 kilometrów. Błękitni w do Tarnobrzegu wyjadą w piątek po wczesnym porannym treningu. Przygotowania do tego meczu trwały cały tydzień w nienajlepszych warunkach na płycie treningowej nr 3.
Tydzień temu zarówno Błękitni jak i Siarka zremisowały swoje spotkania i z pewnością kolejny podział punktów nie zadowoli żadnej ze stron. Do składu Błękitnych powraca Paweł Lisowski. Z kolei do Tarnobrzegu nie pojedzie Filip Karmański, który pauzuje za nadmiar żółtych kartek. Ponadto z kontuzjami zmagają się Sebastian Inczewski, Grzegorz Rogala i Radosław Wiśniewski. Ich także nie zobaczymy w kadrze Błękitnych.
W ostatnich latach Błękitnym grało się dobrze w Tarnobrzegu. W sezonie 2014/2015 po bramkach Roberta Gajdy i Radosława Wiśniewskiego zwyciężyliśmy 2:0, a w sezonie 2015/2016 po bramce Bartłomieja Zdunka zwyciężyliśmy 1:0. W obecnym sezonie w Stargardzie po bramkach Bartosza Flisa i dwóch trafieniach Mateusza Czapłygina zwyciężyliśmy 3:1. Mimo dobrych wyników naszej drużyny w ostatnich meczach z Siarką, Błękitnych czeka w Tarnobrzegu bardzo trudne i ciężkie spotkanie. Siarka w obecnym sezonie spisuje się bardzo dobrze. Z dorobkiem 31 punktów zajmuje wysokie piąte miejsce w ligowej tabeli. Błękitni Stargard z 29 punktami na koncie są jedną pozycję niżej na szóstym miejscu.
Arbitrem głównym spotkania Siarka-Błękitni będzie Pan Paweł Kukla z Krakowa. Dotychczas arbiter ten sędziował dwa mecze z udziałem Błękitnych. W sezonie 2015/2016 mecz w Mielcu ze Stalą przegrany przez Błękitnych 3:2 oraz w obecnym sezonie mecz w Radomiu z Radomiakiem również przegrany 2:1. Sędziował również dwa spotkania z udziałem Siarki Tarnobrzeg. W sezonie 2015/2016 w Tarnobrzegu mecz z ROW 1964 Rybnik wygrany przez Siarkę 1:0 oraz w obecnym sezonie mecz w Bytomiu z Polonią wygrany przez Siarkę 3:0.
Niestety z tego spotkania nie planowana jest żadna transmisja wideo. W związku z tym pozostaje nam jedynie relacja tekstowa na stronie www.lajfy.com