23-letni kierowca BMW utracił prawo jazdy, a 26-letni kierowca ścigacza nawet go nie posiadał.

Stargardzcy policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego nieustannie dbając o bezpieczeństwo zarówno kierowców jak i pieszych dokonują pomiaru prędkości w najbardziej newralgicznych miejscach powiatu stargardzkiego. Podczas takich kontroli w poniedziałek w Stargardzie na ulicy Szczecińskiej zatrzymany został 23-letni kierowca BMW, który przekroczył dozwoloną prędkość o 62 km/h. Wskutek popełnionego wykroczenia stargardzianin otrzymał 500 zł mandatu i utracił uprawnienia do kierowania.

Podobne zagrożenie stworzył 26-letni kierowca Hondy CB 600, który niemal w tym samym miejscu, ale dobę później swoim jednośladem poruszał się za szybko o 58 km/h. Szczecinianin w odróżnieniu od poprzedniego sprawcy wykroczenia nie posiadał uprawnień do kierowania takimi pojazdami, dlatego jego pojazd został odholowany na parking, a sprawa trafi do sądu.

Funkcjonariusze są szczególnie wyczuleni na łamanie regulacji dotyczących dozwolonej prędkości, bo to one są w naszym kraju jedną z głównych przyczyn kolizji i wypadków. Statystyki wyraźnie wskazują, że skutki wielu zdarzeń nie byłyby tak tragiczne, gdyby ich uczestnicy poruszali się zgodnie z obowiązującymi przepisami. Dlatego też policjanci ze stargardzkiej komendy w codziennej służbie skupiając się na zatrzymywaniu tzw. piratów drogowych, od początku tego roku, aż 19 osobom zatrzymali prawo jazdy za przekroczenie prędkości "50+" w terenie zabudowanym.