W pierwszej połowie Błękitni mieli przewagę, stworzyli kilka sytuacji bramkowych. Druga połowa toczyła się pod dyktando przyjezdnych. W całym meczu obie drużyny zagrały ładny i bardzo ciekawy futbol. Najsłabszym ogniwem na boisku była trójka sędziowska na czele z arbitrem głównym Piotrem Idzikiem z Poznania. Jego niezrozumiałe i błędne decyzje często doprowadzały do niepotrzebnych nerwów wśród zawodników oraz licznie zgromadzonych kibiców.
Błękitni Stargard- Bytovia Bytów 1:2 (1:1)
Wojciech Fadecki 18 - Łukasz Wróbel 45 (k), Artur Formela 57
Błękitni: 31. Przemysław Wróbel - 7. Maciej Liśkiewicz, 19. Tomasz Pustelnik, 2. Patryk Baranowski, 24. Rafał Gutowski - 17. Maciej Więcek(61, 27. Mateusz Czapłygin), 11. Paweł Lisowski (87, 9. Sebastian Inczewski), 8. Maciej Kazimierowicz, 10. Bartosz Flis (57, 20. Michał Magnuski), 18. Wojciech Fadecki - 15. Przemysław Brzeziański.
Bytovia: 87. Gerard Bieszczad - 3. Łukasz Wróbel, 26. Martin Cseh, 2. Marek Opałacz - 8.Sebastian Kamiński, 20. Bartłomiej Poczobut (61, 6. Michał Rzuchowski), 16. Robert Mandrysz, 10. Jakub Bąk (84, 9. Alen Ploj), 14. Mateusz Klichowicz (77, 28. Kamil Wacławczyk), 5. Artur Formela - 11. Janusz Surdykowski.
żółte kartki: Fadecki, Pustelnik, Lisowski - Poczobut, Formela, Ł.Wróbel.
sędziował: Piotr Idzik (Poznań)
widzów: 900
Błękitni w pierwszej połowie grali lepiej od przyjezdnych. Znakomite sytuacje bramkowe miał Rafał Gutowski. Raz po jego strzale piła trafiła w spojenie słupka i poprzeczki, raz kapitalnie interweniował bramkarz Drutexu-Bytovii Gerard Bieszczad. W 18 minucie Błękitni wyszli na prowadzenie. Kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego z okolicy 30 metra popisał się Wojciech Fadecki. Doskonałe sytuacje bramkowe w tej części spotkania mieli jeszcze Paweł Lisowski oraz Bartosz Flis. Niestety w 45 minucie Błękitni stracili bramkę po kontrowersyjnym rzucie karnym podyktowanym za faul Macieja Liśkiewicza na linii pola karnego. Nasz obrońca w tej sytuacji został przewrócony i ma rozcięty łuk brwiowy. Pewnym egzekutorem rzutu karnego był Łukasz Wróbel, który dał swojej drużynie cenną bramkę do szatni.
W drugiej połowie Błękitni próbowali grać swoje jednak oprócz walki z przeciwnikiem musieli jeszcze zachowywać cierpliwość po kontrowersyjnych decyzjach sędziego. Raz w polu karnym ewidentnie ręką zagrał zawodnik Drutexu-Bytovii jednak gwizdek sędziego milczał. Kilka razy po brutalnych faulach gości również nie było reakcji sędziego. Były także sytuacje gdzie piłka na prawie metr wychodziła za linię boiska, a sędzia pozwalał grać dalej. Sędzia podejmował również błędne decyzje w drugą stronę co z pewnością popsuło widowisko piłkarskie i doprowadziło do wielu niepotrzebnych nerwowych sytuacji. W 57 minucie Drutex-Bytovia Bytów wyszła na prowadzenie. Gola z bliskiej odległości zdobył Artur Formela. Do końca meczu więcej goli nie zobaczyliśmy. Na podkreślenie zasługuje znakomita postawa w bramce Błękitnych Przemysława Wróbla, który kilkakrotnie kapitalnymi interwencjami uchronił nasz zespół od utraty bramki.
W 1/16 finału Pucharu Polski zagra więc drużyna wyżej notowana. Swojego przeciwnika pozna już w najbliższy poniedziałek. Na Stadionie Narodowym w Warszawie odbędzie się uroczyste losowanie 1/16, 1/8 i 1/4 finału PP. Błękitnym pozostaje skupienie się na lidze i walce o jak najlepszą lokatę. Pierwszy ligowy mecz już za tydzień w niedzielę 31 lipca. W Wejherowie Błękitni zagrają z miejscowym Gryfem. W Stargardzie pierwsze spotkanie ligowe 6 sierpnia o godzinie 17:00. Błękitni będą podejmować Legionovię Legionowo.