Z pomocą przyszli między innymi stargardzcy policjanci, którzy przedstawili już podejrzanym zarzuty włamania i kradzieży. Teraz „żeglarzom” grozi nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Cała historia niczym z filmu rozpoczęła się 1 maja jeszcze w Stargardzie gdzie trzej koledzy obchodzili majówkę. Żądni wrażeń postanowili udać się nad pobliskie Miedwie, gdzie po kilku głębszych rozpoczęli przygodę z cudzym jachtem. Początkowo zamierzali tylko pływać, dlatego zwolnili cumy i rozwinęli fok – przedni żagiel. Jednak szybko okazało się, że ich umiejętności żeglarskie pozostawiają wiele do życzenia i trzy kilometry dalej wpłynęli kradzionym jachtem w wysokie trzciny.
Aby wydostać się z opresji włamali się do kajuty, gdzie usiłowali uruchomić silnik, jednak bezskutecznie, a czyniąc przy tym mnóstwo zniszczeń. Kolejnym ratunkiem miało być ręczne wypchanie jednostki pływającej, ale głęboka woda zaskoczyła śmiałka, który przy okazji utopił swój telefon. Do brzegu jeziora mężczyźni również mieli zbyt daleko, dlatego wspólnie wymyślili legendę, która miała być usprawiedliwieniem.
Pomysłowość złodziej jednak się nie kończyła i w reklamówki oraz kieszenie spakowali nie byle jaki sprzęt elektroniczny, który zamierzali zabrać ze sobą przy zejściu z pokładu. Problem jednak był taki, że nie wiedzieli jak tego dokonać. Noc przytłumiła pomysłowość mężczyzn na tyle mocno, że postanowili się przespać, a rano z uśmiechem na twarzy przywitali załogę łodzi, która zaproponowała im swoją pomoc. Sprawcy nie wiedząc, że rozmawiają z właścicielem jednostki pływającej, który ustalił miejsce postoju swojego jachtu, poprosili o odholowanie do brzegu, a na dowód legalności posiadania jachtu okazali klucz. Nie przewidzieli jednak, że na brzegu czekali już powiadomieni wcześniej stargardzcy funkcjonariusze, którzy zatrzymali podejrzewanych sprawców włamania i kradzieży.
31, 23 i 18-letni stargardzianie, którzy na swoje usprawiedliwienie mieli jedynie nadmierne spożycie alkoholu usłyszeli już stosowne zarzuty. Zgodnie z kodeksem grozi im kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.