Jak się okazało działalność przestępcza dla podejrzanego stanowiła źródło dochodu po tym jak wrócił z Norwegii.
Stargardzcy policjanci od połowy lutego odnotowali serię włamań do garaży na osiedlu Pyrzyckim. Od tamtej pory funkcjonariusze z pionu operacyjnego szczegółowo krok po kroku analizowali każdą sprawę i w konsekwencji wytypowali podejrzewanego 30-letniego mieszkańca miasta, który właśnie w tym czasie wrócił do kraju. Kolejne czynności pozwoliły wytypować jego miejsce przebywania, a realizacja sprawy skutkowała zatrzymaniem mężczyzny w piątek wczesnym rankiem.
Czynności procesowe potwierdziły zakładaną wersję, z której wynikało, że sprawca włamań z działalności przestępczej uczynił sobie źródło dochodu. Podejrzany, który usłyszał już część zarzutów łącznie odpowie za sześć takich czynów, podczas których skradł między innymi kilka kompletów alufelg z oponami oraz elektronarzędzia. W trakcie prowadzonych czynności część skradzionego mienia odzyskano. Niestety część łupu sprawca już spieniężył.
Podejrzany znany był policjantom, bo już wcześniej karany był za podobne przestępstwa, dlatego teraz oprócz zarzutów wobec 30-latka zastosowano środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji.
- Pijany jeździł ciągnikiem rolniczym - na szczęście w pobliżu byli policjanci, którzy przerwali niebezpieczną jazdę
- Nadmierna prędkość to surowe konsekwencje- kolejni kierowcy stracili swoje uprawnienia za brawurową jazdę
- Policjanci udaremnili próbę oszustwa metodą "na legendę" i odzyskali pieniądze w kwocie 54 000 złotych