Na początek, w kancelarii ogólnej, gdzie m.in. rozpoczyna się obieg korespondencji w urzędzie, pod czujnym okiem pracowników dzieci pieczętowały listy za pomocą frankownicy.  Następnie w biurze rzeczy znalezionych, sześciolatkowie zobaczyli, co najczęściej gubią mieszkańcy powiatu, dowiadując się jednocześnie, jak postępować w sytuacji, gdy znajdzie się czyjąś zgubę.

Dalej zapoznały się z pracą innych wydziałów, m.in. komunikacji. Tam otrzymały  kartkę i kolorowankę ze znakami drogowymi. Nie był to jednak koniec niespodzianek. W sali sesyjnej starostwa, gdzie obraduje Rada Powiatu Stargardzkiego, na dzieci czekał słodki poczęstunek, breloki i kamizelki odblaskowe. Zwiedzanie urzędu zwieńczyło spotkanie ze Starostą Stargardzkim Ireneuszem Rogowskim, Wicestarostą Iwoną Wiśniewską i Członkiem Zarządu Powiatu Ireną Agatą Łucką, którzy chętnie odpowiadali na pytania przedszkolaków. A gdy padło jedno z nich: „Czy starosta ma fajny pokój?” nie pozostało nic innego jak zaproszenie właśnie do jego gabinetu. Na koniec wizyty dzieci podziękowały staroście i wręczyły mu ręcznie wykonany z papieru kwiat.