Koszykarze PGE Spójni Stargard wygrali mecz Orlen Basket Ligi po ponad 40 dniach oczekiwań. W 18. kolejce Biało-Bordowi nie przegrali nawet kwarty i pewnie pokonali na wyjeździe Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski 89:75.
Doczekali się pierwszego zwycięstwa w 2025 roku i siódmego w sezonie 2024/2025. PGE Spójnia Stargard w sobotę musiała wygrać, żeby odpowiedzieć na przełamanie MKS-u Dąbrowa Górnicza (107:87 w meczu z Tauron GTK Gliwice). Ekipa prowadzona przez trenera Andreja Urlepa zachowała trzypunktową przewagę nad drużyną zamykającą tabelę. Utrzymuje również nadal kontakt z zespołami premiowanymi aktualnie awansem do fazy play-in. Kolejny mecz odbędzie się dopiero 1 marca, gdy do Stargardu przyjedzie Anwil Włocławek.
Nie minęły trzy minuty, a PGE Spójnia prowadziła 11:0. Siedem z 11 swoich punktów zdobył w tym fragmencie Jayden Martinez. Skrzydłowy świetnie zagrał też w pierwszym meczu, który stargardzka drużyna wygrała 79:73. W sobotę przez prawie 33 minuty skompletował double-double. Trafił 5/8 rzutów z gry i miał również 12 zbiórek.
Gospodarze pozbierali się jeszcze w pierwszej kwarcie. Odpowiedzieli serią 10 punktów, a po 10 minutach był remis. Na początku kolejnej odsłony Tasomix Rosiek Stal próbowała przejąć inicjatywę. Ostrowianie Prowadzili 29:24 i później 38:34. Fatalnie jednak skończyli tę kwartę, bo po fragmencie przegranym 1:11 tracili do PGE Spójni sześć "oczek" (39:45).
Szczególnie w tej części stargardzką drużynę prowadził duet obwodowych liderów. Od 10 punktów zaczął Trey Davis, a siedem "oczek" dołożył Luther Muhammad, który w całym meczu zdobył 22 punkty (7/11 z gry i 6/6 z rzutów wolnych). Miał też sześć asyst, cztery zbiórki i tylko jedną stratę. Davis skończył mecz z 21 punktami i sześcioma asystami. Wyjątkowo dużo rzucał z dystansu (3/11). Skuteczniejszy był jednak, wykonując rzuty wolne (8/8). Popełnił również cztery straty.
Cała PGE Spójnia miała ich 13, ale ten element zdecydowanie ograniczyła w drugiej połowie, popełniając tylko dwie straty. Ostrowianie mieli tylko 10 strat. Przeważali również w asystach (20:15), jednak byli słabsi w innych elementach. Przede wszystkim zbiórkach (30:41). PGE Spójnia była też skuteczniejsza, trafiając 22/23 rzuty wolne, 17/28 prób za dwa i 11/30 za trzy punkty.
Ostrowianie na początku trzeciej kwarty zbliżyli się na 44:48. Pięć z 16 swoich punktów zdobył wtedy najlepszy w ich szeregach Damian Kulig. PGE Spójnia jednak zagrała inaczej niż zwykle. Utrzymała ofensywną intensywność również w drugiej połowie, rzucając tylko o punkt mniej niż w pierwszej. Przyjezdni odskoczyli nawet na 17 "oczek" (67:50). Takiej zaliczki po raz kolejny już nie mogli wypuścić, choć...
Na przełomie trzeciej i czwartej kwarty Tasomix Rosiek Stal miała drugą w tym meczu serię 10 zdobytych punktów. To mogło przywołać niedawne, przykre wspomnienia, ale zniwelowanie różnicy do siedmiu "oczek" okazało się wszystkim, co osiągnęli gospodarze. W tej części ważne "trójki" trafili Paweł Kikowski i Sebastian Kowalczyk. Szczególnie kapitan Biało-Bordowych rozegrał dobry mecz. Przez 27,5 minuty zdobył 13 punktów (4/7 za trzy) i miał też sześć zbiórek. Również ponad 27 minut pod nieobecność kontuzjowanego Wesley'a Gordona zagrał Dawid Słupiński. Podkoszowy zdobył 10 punktów (6/6 z rzutów wolnych). Miał też osiem zbiórek, aż trzy bloki i dwa przechwyty.
Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski - PGE Spójnia Stargard 75:89 (24:24, 15:21, 16:22, 20:22)
Tasomix Rosiek Stal: Damian Kulig 16, Paxson Wojcik 13, Aigars Šķēle 11, Siim-Sander Vene 10, Tim Lambrecht 9, Mateusz Zębski 8, Maximillian Egner 4, Adas Juškevičius 4.
PGE Spójnia: Luther Muhammad 22, Trey Davis 21, Paweł Kikowski 13, Jayden Martinez 11, Dawid Słupiński 10, Kacper Borowski 5, Sebastian Kowalczyk 5, Aleksandar Langović 2, Yehonatan Yam 0.
Materiał sponsorowany