To będzie drugi i ostatni mecz PGE Spójni Stargard w lutym. Biało-Bordowi zagrają w 18. kolejce Orlen Basket Ligi w gorącej 3mk Arenie Ostrów z miejscową Tasomix Rosiek Stalą. Później w rywalizacji o ligowe punkty będzie trzytygodniowa przerwa spowodowana turniejem o Pekao S.A. Puchar Polski oraz mecze reprezentacji rywalizujących o wrześniowy Eurobasket.
PGE Spójnia przegrała w 2025 roku pięć meczów i licząc od początku stycznia, jest najgorszym zespołem Orlen Basket Ligi. Bez zwycięstwa pozostają też MKS Dąbrowa Górnicza i Tauron GTK Gliwice, ale te drużyny przegrywały nieznacznie niżej. W sobotę na pewno ktoś wypisze się z tego grona, bo w Dąbrowie Górniczej odbędzie się derbowy pojedynek, który ma też duże znaczenie dla zajmującej 13. miejsce w tabeli PGE Spójni.
Biało-Bordowi przed startem swojego pojedynku poznają wynik meczu, który rozpocznie się o godz. 15:30, bo w Ostrowie Wielkopolskim zagrają o 19:00. Wygrana drużyny z Gliwic sprawi, że Tauron GTK może przeskoczyć PGE Spójnię w tabeli. Paradoksalnie jednak to byłby korzystny rezultat. Chcąc walczyć o fazę play-in stargardzki zespół musi zacząć wygrywać i nie oglądać się na Tauron GTK. Jeżeli jednak PGE Spójnia nadal będzie przegrywać, to głównym celem stanie się utrzymanie, a w tym kontekście trzeba zachować przewagę nad MKS-em. Zespół z Dąbrowy Górniczej zatrudnił nowego trenera - Jeana-Denysa Chouleta z Francji, który spróbuje przerwać serię już 12 porażek. Sobota, to zatem ważny dzień. Na dole tabeli może się wiele zmienić jeżeli wygra tylko jedna z drużyn - PGE Spójnia lub MKS.
Stargardzianie nadal mogą przedłużyć swój sezon przez udział w fazie play-in. Do tego niezbędna jest wygrana w Ostrowie Wielkopolskim. Oczywiście porażka nie przekreśli definitywnie szans, jednak sprawi, że rywale znowu uciekną i w późniejszej części sezonu potrzebna byłaby seria zwycięstw. Łatwo o to nie będzie. Ekipa prowadzona przez trenera Andreja Urlepa wygrała po trzy mecze w Stargardzie i na parkietach rywali jednak w końcówce sezonu częściej będzie grała na wyjazdach, bo w hali OSiR odbędzie się już tylko pięć spotkań rundy zasadniczej.
Tasomix Rosiek Stal w ostatnich latach walczyła o wyższe cele. W obecnym sezonie ma sporo problemów - od niższego budżetu przez naprawdę liczne kontuzje. To wszystko sprawia, że ekipa z Ostrowa Wielkopolskiego jest w tylko trochę lepszej sytuacji niż jej sobotni rywal i z bilansem 7-10 plasuje się na 11. miejscu. W realnym scenariuszu to oznacza, że drużyna prowadzona przez trenera Andrzeja Urbana do play-offów będzie mogła się dostać przez fazę play-in, a i o to czeka ją ciężka walka.
Ostrowianie wygrali trzy z ostatnich pięciu meczów, ale nadal grają bardzo nierówno. W kończącym styczeń pojedynku mieli 11 punktów przewagi i prowadzili przez 36,5 minuty w Słupsku. Ostatnich kilkadziesiąt sekund Energa Icon Sea Czarni wygrali 9:0 i odwrócili mecz, zwyciężając 87:83. Tasomix Rosiek Stal zdecydowanie lepiej czuje się przed własną publicznością, gdzie ma bilans 6-4 i serię trzech zwycięstw z rzędu. Na wyjazdach wygrała tylko z AMW Arką Gdynia.
Pierwszy mecz tych drużyn odbył się 20 października. PGE Spójnia wygrała 79:73 i to jedyny ligowy pojedynek, w którym Biało-Bordowi przegrali pierwszą połowę, a losy meczu zdołali odwrócić po zmianie stron, a konkretnie w czwartej kwarcie. W składach od tamtego meczu sporo się zmieniło. W PGE Spójni nie ma już Ta'lona Coopera, Damiana Krużyńskiego, a niedostępny może być też kontuzjowany Wesley Gordon. Nowymi postaciami są Kacper Borowski i Trey Davis. W Tasomix Rosiek Stali nie zagrają kontuzjowany Märt Rosenthal oraz Tyquan Rolon i Jan Wójcik, którzy pożegnali się z klubem. Gospodarze jednak znacząco się wzmocnili. Do gry po kontuzji wrócił Damian Kulig, nowym koszykarzem jest Adas Juškevičius, a po krótkim epizodzie w drużynie z Rostocku do Ostrowa Wielkopolskiego wrócił Aigars Šķēle.
Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski - PGE Spójnia Stargard / sobota 08.02.2025 godz. 19:00.
Materiał sponsorowany