W minioną niedzielę (14 lipca) w Teatrze letnim w Stargardzie odbył się wyjątkowy kiermasz charytatywny, którego celem było wsparcie dzieci z niepełnosprawnościami. Zbierano środki na potrzebną rehabilitację sześciorga dzieci: Amandy, Alusia, Jasia, Krystiana, Mai oraz Zosi.

Amanda, Aluś, Jaś, Krystian, Maja, Zosia każde z tych dzieci wymaga całodobowej opieki, a także  rehabilitacji, która jest bardzo kosztowna i często przewyższa możliwości finansowe rodziców.  Razem po sprawność to grupa zrzeszająca opiekunów niepełnosprawnych dzieci ze Stargardu. Powstała trzy lata temu i od tego czasu stała się nie tylko przestrzenią do planowania rozmaitych akcji charytatywnych, ale także miejscem wsparcia, wymiany doświadczeń, a przede wszystkim obszarem napawającym nadzieją i optymizmem. Zjednoczeni rodzice należący do tej niezwykłej społeczności postanowili zorganizować kiermasz charytatywny dla swoich dzieci, który początkowo miał się odbyć w sobotę, jednak przez niekorzystne warunki pogodowe został przeniesiony na niedzielę. 

„Wczoraj miał się odbyć festyn. Jednak pogoda nam nie dopisała. Mam nadzieję, że dzisiaj będzie inaczej. Przygotowaliśmy stoiska ze słodkim poczęstunkiem. Mamy ciasta, ciepłe napoje, a także coś na słono, na przykład sałatki czy tosty” - opowiada mama Jasia, Aleksandra Grabarz-Sącz.

Na kiermaszu uwagę przyciągały kolorowe stoiska z warkoczykami i tatuażami dla dzieci, stoisko z książkami, a także z ręcznie robioną biżuterią czy klimatycznymi dodatkami do domu. Stoisko robótek ręcznych zostało przygotowane przez mamy niepełnosprawnych dzieci.

„Uszyłam poduszki bawełniane z koszul, które wcześniej kupiłam w secondhandzie. Razem z dziewczynami plotłyśmy też wieńce z żywych kwiatów i wylewałyśmy świece. Na naszym stoisku są także woreczki zapachowe z lawendą” - mówi Pani Luiza, mama szesnastoletniej Zosi. 

Dzięki zaangażowaniu wielu osób udało się zebrać 5 064 złotych i 66 groszy. Kwota ta zostanie przeznaczona na rehabilitację. Rodzice dzieci, na rzecz których zbierano fundusze, dziękują za każdą wrzuconą do puszki złotówkę.

„Zawsze jestem ogromnie wdzięczna za każdą złotówkę. Zebrane środki zostaną przeznaczone na potrzebną rehabilitację, która pomaga przybliżyć nasze dzieci do sprawności. Marzymy o tym, aby naszym dzieciom żyło się łatwiej, to dla nich walczymy” - z uśmiechem na twarzy, w imieniu wszystkich rodziców opowiada Pani Aleksandra, mama Jasia.

W trakcie festynu o godzinie 19.00 na scenie pojawił się zespół 6 bieg, który umilił koniec mijającego weekendu.

Foto: Stargardzkie Centrum Kultury

Julia Zygmuntowicz doskonali swój warsztat dziennikarski w Pracowni Lokalności i Dziennikarstwa w Stargardzkim Centrum Kultury pod okiem Aleksandry Zalewskiej-Stankiewicz.
Korzystając z gościnności naszego portalu, który w swojej misji ma promocję młodych talentów, publikuje na nim swoje artykuły.