Liczba bezdomnych zwierząt w całej Polsce rośnie z roku na rok. Głównymi przyczynami są: ubożenie społeczeństwa, nieodpowiedzialne adopcje, niekontrolowane rozmnażanie zwierząt, a czasem niefrasobliwość opiekunów. Z tych właśnie powodów w ubiegłym roku do schroniska w Kiczarowie trafiło ponad 400 psów.
Dobra informacja jest taka, że przybywa również chętnych do adopcji. Tendencja zwyżkowa w tym zakresie utrzymuje się od kilku lat.
„Ludzie najczęściej adoptują psy, zdecydowanie rzadziej wybierają koty. Polacy znajdują się na pierwszym miejscu w Europie, jeśli chodzi o adopcję psów. Widać to również w naszej placówce” - mówi Bartłomiej Michaliszyn ze schroniska w Kiczarowie.
Ten trend spowodowany jest głównie faktem, że wciąż uznajemy psy za bardziej wierne i przyjacielskie. Koty od zawsze uchodzą za bardziej niezależne i mniej oddane.
„Często przy adopcji ludzie kierują się takimi właśnie stereotypami. Szkoda, że tak jest. Widać, że wciąż potrzebujemy edukacji w tym zakresie” - podkreśla Bartłomiej Michaliszyn.
Dodaje też, że procedury adopcyjne obejmują wszystkich, którzy chcą zapewnić dom czworonogom ze schroniska. „Przy adopcji kota obowiązuje rozmowa wstępna. Trzeba też wypełnić specjalną ankietę. Musimy wiedzieć, gdzie zwierzę będzie mieszkało i co się z nim stanie w razie śmierci lub choroby właściciela. W przypadku adopcji psa dochodzą jeszcze wizyty przedadopcyjne. Najczęściej dwie lub trzy. W czasie tych spotkań potencjalni właściciele zabierają pupila na spacer. To najlepszy sposób na bliższe poznanie się” - tłumaczy zastępca dyrektora schroniska.
W tym roku do domów stałych trafiło trzynaście psów z Kiczarowa, a pięć znalazło dom tymczasowy.
„Idea domu tymczasowego polega na czasowej opiece nad czworonogiem. Jest to bezpieczna ostoja i przystanek w drodze do domu stałego. W czasie, gdy zwierzę przebywa w domu tymczasowym, szukamy mu schronienia na stałe. Opiekunowie czasowi nie ponoszą kosztów wyżywienia ani leczenia. Tym zajmuje się odpowiedzialna za zwierzę organizacja” - wyjaśnia Bartłomiej Michaliszyn. W podstargardzkim schronisku na adopcję czeka ponad dziewięćdziesiąt psów i kilkadziesiąt kotów.
„Nie ustajemy w poszukiwaniu domów dla naszych podopiecznych. Organizujemy spotkania, festyny i przeróżne akcje adopcyjne. Na szczęście możemy liczyć na ludzi i organizacje, które dzielnie nas wspierają” - mówi Bartłomiej Michaliszyn, z-ca dyrektora schroniska w Kiczarowie. Placówce można pomóc finansowo, wpłacając 1,5% podatku. Wystarczy w rozliczeniu finansowym wpisać numer KRS placówki. 0000154454 Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. Cel szczegółowy: Oddział Kiczarowo.
Tu jesteś:
- Wiadomości
- Lifestyle
- Do serca przytul psa, weź na kolana kota