Dzisiaj jest: 22.11.2024, imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka

Kluczowy mecz, jak cały sezon. PGE Spójnia Stargard zdobyła twierdzę i ma play-offy

Dodano: 2 lata temu Autor:
Redakcja poleca!

Koszykarze PGE Spójni Stargard w 29. kolejce zapewnili sobie awans do play-offów Energa Basket Ligi.

Kluczowy mecz, jak cały sezon. PGE Spójnia Stargard zdobyła twierdzę i ma play-offy

Koszykarze PGE Spójni Stargard w 29. kolejce zapewnili sobie awans do play-offów Energa Basket Ligi. Po emocjonującej końcówce Biało-Bordowi odnieśli 18. zwycięstwo w sezonie.

Pojedynek z osłabionym Rawlplug Sokołem Łańcut był trudną przeprawą. PGE Spójnia też grała bez swojego lidera, Courtney'a Fortsona. W swoim ostatnim domowym meczu beniaminek nie obronił twierdzy. Zacięte końcówki nie są mocną stroną gospodarzy, co wykorzystała stargardzka drużyna, wygrywając 83:79.

Trener Sebastian Machowski dokonał dwóch zmian w startowej piątce. Za Courtney'a Fortsona pojawił się w niej Tomasz Śnieg, a Adama Brenka zastąpił Jordan Mathews. Takie roszady były konieczne, bo Brenk ze Śniegiem wymieniali się na rozegraniu. Lepiej zaczęli gospodarze (12:6), ale gra szybko się wyrównała. PGE Spójnia od początku oddawała zdecydowanie więcej rzutów, bo miała łącznie 13 zbiórek w ataku. Biało-Bordowi popełnili też tylko osiem strat przy 19 przeciwnika.

Jeszcze w drugiej kwarcie Rawlplug Sokół był na fali i prowadził 32:25. Dwie "trójki" w tym fragmencie trafił Mateusz Szczypiński. Gospodarze mieli wtedy 5/7 celnych prób z za linii 6,75, a goście 0/6. W kolejnej akcji dystansową niemoc przełamał Karol Gruszecki. To nie była jednak wielka broń PGE Spójni (5/22 w całym meczu). Również jednak miejscowi stracili skuteczność (8/23).

PGE Spójnia wyszła na prowadzenie przed zmianą stron po rzucie wolnym Ajdina Penavy. Trzecią kwartę od pięciu punktów rozpoczął Jordan Mathews i było 44:38. Gospodarze gonili, ale w tej części stracili 28 punktów i po 30 minutach przegrywali 58:67. Załatwił to duet Ajdin Penava - Barret Benson, który zdobył wszystkie punkty. Czwarta kwarta zaczęła się od dwóch niecelnych rzutów wolnych Bensona. Później "trójkę" trafił Penava, a swoje jedyne punkty w meczu zdobył Brody Clarke.

Kanadyjczyk wrócił do gry po tym, jak w trzeciej kwarcie rozbił nos po trafieniu przez Delano Spencera. Stargardzianie prowadzili 72:62 i tak cenny tryumf mieli na wyciągnięcie ręki. Nie byliby jednak PGE Spójnią z sezonu 2022/2023, gdyby wygrali to łatwo i spokojnie.

Rawlplug Sokół odrobił straty, a ponownie nie do zatrzymania był Adam Kemp. Graczem, który mógł odmienić losy meczu, był jednak Michał Kołodziej. Zdobył tylko osiem punktów, ale trafiał wielkie rzuty, które dały gospodarzom remis 72:72, następnie prowadzenie 74:73 i "trójkę" na kolejny remis (77:77).

Gdy rzuty wolne wykorzystał Adam Kemp było 79:77. Końcówka należała jednak do Karola Gruszeckiego. Minutę przed końcem "trójką" odzyskał prowadzenie. Następnie asystował przy punktach Bensona i ustalił wynik, wykorzystując jeden z dwóch rzutów wolnych. Mecz skończył z dorobkiem 13 punktów, sześciu zbiórek i czterech asyst.

Najlepszy mecz w sezonie rozegrał Ajdin Penava. Zdobył 24 punkty (7/7 za dwa, 1/3 za trzy i 7/10 z rzutów wolnych). Miał też cztery zbiórki w ataku i wysoki wskaźnik efektywności (25). Barret Benson do 20 "oczek" dołożył siedem zbiórek i trzy asysty. Jordan Mathews pomimo niskiej skuteczności (5/15 z gry) zdobył 13 punktów.

Dla Rawlplug Sokoła 22 punkty zdobył Adam Kemp (6/9 za dwa i 10/11 z rzutów wolnych). W pierwszej połowie efektowny podkoszowy miał sześć bloków, a w drugiej części siedem zbiórek. Mateusz Szczypiński (13 punktów) w pierwszej części był bezbłędny z gry (4/4), ale po zmianie stron stracił skuteczność (0/6) dokładając tylko dwa celne rzuty wolne.

PGE Spójnia Stargard jest już pewna awansu do play-offów. W środowym meczu (3 maja, godz. 17:30) podejmie Polski Cukier Start Lublin. Weekendowe pojedynki 29. kolejki pokażą, o co konkretnie zagrają wtedy Biało-Bordowi. Na ten moment lokata w czołowej czwórce nadal jest realna.

Rawlplug Sokół Łańcut - PGE Spójnia Stargard 79:83 (20:18, 18:21, 20:28, 21:16)

Rawlplug Sokół: Adam Kemp 22, Mateusz Szczypiński 13, James Eads III 11, Michał Kołodziej 8, Filip Struski 8, Przemysław Wrona 6, Marcin Nowakowski 5, Delano Spencer II 4, Mateusz Bręk 2.

PGE Spójnia: Ajdin Penava 24, Barret Benson 20, Karol Gruszecki 13, Jordan Mathews 13, Adam Brenk 5, Tomasz Śnieg 4, Brody Clarke 2, Paweł Kikowski 2.

 


 

Materiał sponsorowany

Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Retro Gaming w SCN FILARY. Fotorelacja