Od kilku lat Spichlerz na Starym Mieście w Stargardzie popada w ruinę. Czy istnieje szansa, by odratować ten zabytkowy budynek?
Mieszkańcy Stargardu oraz turyści przechadzający się ulicami Starego Miasta w Stargardzie oprócz zadbanych i odrestaurowanych zabytków napotkać mogą niszczejący budynek spichlerza przy ul. Spichrzowej. Schowana za rzeką Iną rozpadająca się budowla należy do prywatnego właściciela, który jeszcze jakiś czas temu prowadził tam restaurację. Po jej zamknięciu budynek został zaniedbany.
Losami stargardzkiego spichlerza zainteresowała się radna Rady Miejskiej Monika Kieliszak. Przypomniała ona, że budynek Spichlerza został zbudowany w Stargardzie w 1685 roku z cegły nad Młynówką i jest najstarszym tego typu zabytkiem spośród 4 istniejących na Pomorzu Zachodnim. - Jest jednak w fatalnym stanie technicznym, zaniedbany i wymagający działań naprawczych- mówi Monika Kieliszak. - Również najbliższe otoczenie nie wygląda na zadbane. Tymczasem budynek ten wpisuje się w szlak zwiedzania Starego Miasta, a pozostałe zabytki są sukcesywnie remontowane i z dnia na dzień pięknieją. Przeprowadzono również remont budynku hotelowego w bezpośredniej przyległości do Spichlerza, więc sam Spichlerz wygląda na tym tle jeszcze gorzej- dodaje radna.
Radna Monika Kieliszak ustaliła, że nie zakończyła się sprawa sądowa pomiędzy spadkobiercami budynku przy ul. Spichrzowej. - Nie są to jednak dane oficjalne, a budynek powoli zaczyna się sypać i grozić katastrofą budowlaną. Radna zwróciła się do Prezydenta Miasta z prośbą o udzielenie mieszkańcom odpowiedzi na pytanie, jakie działania są prawnie możliwe, by uchronić ten zabytek przed dalszą degradacją oraz jakie kroki były już podejmowane, z jakim skutkiem oraz jaki jest stan prawny nieruchomości i dalsze wobec niej plany.
Ewa Sowa, Zastępca Prezydenta Stargardu informuje, że Miasto mając na uwadze troskę o stan zachowania zabytku, prowadziło rozmowy i uzgodnienia w sprawie Spichlerza, w tym także z Zachodniopomorskim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków. - W związku z tym, iż do tej pory właściciele nie podjęli żadnych działań mających na celu zabezpieczenie i remont obiektu, Gmina Miasto Stargard zwróciła się do Zachodniopomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Szczecinie z wnioskiem o wszczęcie procedury wywłaszczeniowej- poinformowała Wiceprezydent Ewa Sowa.
Radna Monika Kieliszak w Twoim Radiu przyznała, że do wywłaszczenia nie może dojść z przyczyn prawnych. - Jest negatywna opinia Zachodniopomorskiego Konserwatora Zabytków- mówi Monika Kieliszak. - W piśmie skierowanym do Prezydenta Stargardu twierdzi, że prowadzi postępowanie egzekucyjne wobec współwłaścicieli Spichlerza. W związku z tym nie widzi podstaw do zainicjowania postępowania wywłaszczeniowego, ponieważ nie jest możliwym wykazanie, że usuniecie istniejącego zagrożenia dla zabytku nie jest możliwe przy pozostawieniu obiektu przy właścicielach. Wobec tego będziemy musieli poczekać na zakończenie postępowania kierowanego przez Konserwatora- dodaje radna.
Tu jesteś:
- Wiadomości
- Stargard
- Spichlerz niszczeje. Czy Miasto weźmie na siebie jego utrzymanie?