„Klasyczne zakończenie lata” zorganizowali stargardzcy miłośnicy motoryzacji i oldskulowych aut.
Przy ul.Portowej pojawili się właściciele zabytkowych samochodów, którzy chwalili się swoimi klasykami. Było ich ponad 200-stu.
„To najlepszy dowód na to, że Stargard potrzebuje takich imprez. Miłośnicy aut z duszą rosną w siłę” - śmieje się Grzegorz Rybaczuk z „Klasycznego Stargardu”. „Część z nas spełnia marzenia z lat młodości. Kiedyś mogliśmy tylko popatrzeć na tego typu samochody, teraz możemy je mieć. Są wśród nas również tacy, którzy pasjonują się renowacją klasyków i poświęcają temu zajęciu każdą wolną chwilę. Wszystkich nas łączy miłości do zabytkowych pojazdów” - dodaje.
Wśród setek zgromadzonych aut z całego województwa znalazły się również wyjątkowe, które zostały uhonorowane wyróżnieniami. Nagrodzono między innymi najstarszy pojazd, najbardziej zadbany i ten wybitnie fotogeniczny. Ogromne wrażenie wywarł na zgromadzonych Ford z 1956 roku i był chyba najczęściej fotografowanym obiektem pikniku motoryzacyjnego. Pośród starych aut marek amerykańskich i niemieckich można było znaleźć również nasze, polskie. Kultowe Syrenki, Warszawy i Fiaty przypominały minione czasy.
„Takiej motoryzacji na ulicy już nie da się zobaczyć. Tylko dzięki takim spotkaniom możemy pokazać młodym ludziom, jakimi samochodami poruszali się kiedyś ich rodzice czy dziadkowie” - dodaje Grzegorz Rybaczuk.
Pomysłodawcami i organizatorami pikniku motoryzacyjnego była facebookowa grupa „Klasyczny Stargard”, która zrzesza miłośników zabytkowych pojazdów. Wszyscy, którzy kochają auta z duszą, mogą do niej dołączyć, albowiem jest to grupa publiczna, która zrzesza ponad pół tysiąca członków.
Galeria foto z wydarzenia: TUTAJ