Janina, Wanda, Tereska, Mariola, Janek i Tadeusz - to tylko piątka z kilkudziesięciu aktywnych silversów działających w „Klubie Senior+” na os.Lotnisko w Kluczewie. Otwarci, przyjaźni i pełni pasji. Spotykają się codziennie, żeby spędzać ze sobą czas, uczyć się nowych rzeczy i nie zgnuśnieć w domowych pieleszach. „Życie zaczyna się po 60-tce” - twierdzą i opowiadają, jak wygląda ich wspólnota.
B.Ł - Państwo tak sobie tu przy kawce, herbatce a w domach wnuki płaczą za dziadkami (śmiech). Jak to jest, że znajdujecie czas na wspólne, przyjemne zajęcia, zamiast zająć się opieką nad dziećmi czy robieniem przetworów? Nie tak przypadkiem wyglądał do niedawna obraz idealnej babci czy dziadka?
Hanna - To nie te czasy, kochana! Teraz wszystko się zmieniło. Kiedyś szło się na randkę na 5 godzin a dziecko u babci (śmiech). Teraz już się tak nie robi. Najpierw trzeba spytać, czy babcia dysponuje czasem i czy ewentualnie mogłaby zająć się wnukami. Innej opcji nie ma.
B.Ł - Czy trzeba było dzieciom wyznaczyć granice i zapowiedzieć, że nie będziecie dziadkami na każde wezwanie czy może Wasze pociechy same na to wpadły?
Krysia - Ja nakreśliłam swoje granice na samym początku, ponieważ jestem dla siebie ważna. Fajnie jest pobawić się z wnukami, ale nie własnym kosztem. Pomagam w granicach rozsądku, czyli wtedy, kiedy młodzi mają coś ważnego do załatwienia, czy są chorzy.
B.Ł - Co skłania Was do aktywności w „Klubie Senior+”?
Janek - Atmosfera przede wszystkim. Tutaj czujemy się, jak w domu, jak w rodzinie.
Janina - Kocham to miejsce, bo tu mogę szczerze porozmawiać, wyżalić się i zwierzyć z kłopotów. Mogę liczyć na wsparcie. Przyjaciele, z którymi można porozmawiać i usłyszeć od nich dobre słowo są ważniejsi niż dobra materialne. Takie jest moje zdanie.
B.Ł - Czy w Waszym wieku towarzystwo przyjaciół jest ważniejsze niż kiedyś?
Wanda - Ja jestem osobą bardzo towarzyską. Lubię ludzi, którzy tu przychodzą i uwielbiam zajęcia, które są organizowane w naszym Klubie. Ćwiczenia pamięci, zajęcia sportowe, komputerowe, wycieczki czy potańcówki.
Izabela - Oprócz tego gramy w brydża, uczymy się, jak radzić sobie ze stresem i oddajemy się zajęciom manualnym. Chodzimy też na basen, na kręgle i organizujemy konkursy fotograficzne.
B.Ł - Widzę w Klubie zdecydowanie więcej kobiet niż mężczyzn. Dlaczego? Czy panowie są mniej aktywni i nie lubią spotkań towarzyskich?
Mariola - Z reguły mężczyźni przychodzą tu z partnerkami. Kobiety wolą nie puszczać tu mężów, bo boją się, ze im któraś podprowadzi faceta (śmiech). Poza tym mężczyźni częściej pojawiają się na zajęciach ruchowych. Chętnie uczestniczą w wycieczkach rowerowych i chodzą na basen. Na robótki ręczne raczej się nie zapisują (śmiech).
B.Ł - Kto może uczestniczyć w zajęciach „Klubu Senior+”?
Krysia - Absolutnie wszyscy. Nie stosujemy żadnych ograniczeń. Nawet, jeśli ktoś ma mniej niż sześćdziesiąt lat, to jest u nas mile widziany, jako sympatyk Klubu. Zapraszamy wszystkich, którzy chcieliby nas poznać. W Klubie przy Śniadeckiego 11 jesteśmy codziennie od 9.00 do 16.00. Zapewniam, że z nami nie można się nudzić!
Tu jesteś:
- Wiadomości
- Lifestyle
- AKTYWNOŚĆ JEST NASZĄ SIŁĄ