Serii zwycięstw nie udało się jednak przedłużyć. To Polski Cukier Pszczółka Start Lublin wygrał 81:80 i był to jego piąty sukces w tym sezonie oraz ważny krok w rywalizacji o utrzymanie. Po takiej porażce PGE Spójni (bilans 10-13) będzie już naprawdę trudno włączyć się w rywalizację o play-offy.
To był mocny początek PGE Spójni. Po nieco ponad dwóch minutach stargardzianie prowadzili 8:2. Polski Cukier Pszczółka Start jeszcze w tej części odrobił całą stratę, ale gospodarze odzyskali zaliczkę. Prowadzili 22:15, a po 10 minutach i trafieniu rezerwowego w tym meczu Justina Gray'a było 24:18. Ze wszystkich graczy na parkiecie zdecydowanie wyróżniał się Admon Gilder, który miał już 10 punktów.
Po dobrej pierwszej kwarcie (8/11 za dwa) początek drugiej był trudny. PGE Spójnia na punkty czekała ponad trzy minuty, a w tym czasie goście zdobyli 11 "oczek" odwracając wynik (29:24). Skuteczny był świetnie znany w Stargardzie Jimmie Taylor. Podkoszowy, który grał w jednym zespole jeszcze z obecnym trenerem Biało-Bordowych, Maciejem Raczyńskim w pierwszej połowie zdobył 12 punktów. Tym samym odpowiedział Baylee Steele, który przerwał niemoc PGE Spójni.
Finisz tej części należał do stargardzkich koszykarzy, którzy po ośmiu punktach z rzędu prowadzili 45:39. Zaczął akcją 2+1 Daniel Szymkiewicz, a później rzuty wolne egzekwowali Tomasz Śnieg oraz Steele. Ten element robił różnicę (13/18 przy 7/8 rywali), bo z gry obie drużyny trafiły po 15 prób.
Seria Biało-Bordowych przedłużyła się do 11 "oczek", bo "trójkę" na otwarcie trzeciej kwarty trafił Gilder (48:39). Niestety przewaga szybko uciekła. Gdy lepiej pilnowany był Taylor szalał inny były koszykarz PGE Spójni, Mateusz Kostrzewski. W kolejnych minutach trwała gonitwa z niewielką przewagą PGE Spójni. Rywale doprowadzili do remisu, ale ponownie dali się zaskoczyć. Świetną końcówkę miał Tomasz Śnieg, a do tego po jego asyście z dystansu przymierzył Steele i było 66:60.
To, co udawało się przez trzy kwarty, nie wyszło na koniec meczu. W decydującej odsłonie również bliżej pozytywnego finału byli gospodarze. Po "trójkach" Justina Gray'a i Baylee Steele'a 110 sekund przed końcem prowadzili 80:75. Później jednak już nie powiększyli swojego dorobku, a dla rywali trafiali Elijah Wilson i przede wszystkim Michaelyn Scott. Lider gości miał 16 punktów i sześć asyst. Był też trochę oszczędzany, bo popełnił cztery przewinienia, jednak decydująca akcja należała do niego. Na około 20 sekund przed końcem trafił trudny rzut o tablicę i było 81:80.
Ostatnią akcję miała PGE Spójnia. Tomasz Śnieg grał długo, ale nie trafił swojego rzutu i Biało-Bordowi przegrali. Wpływ na taki finał mogła mieć krótsza rotacja wymuszona kontuzjami. Ze względu na skręcony staw skokowy nie zagrał Nick Spires. Ten sam uraz wyeliminował Szymona Szmita, choć oczywiście brak szwedzkiego podkoszowego był bardziej widoczny.
To sprawiło, że nawet przez chwilę nie odpoczywał Kacper Młynarski. W 40 minut uzyskał po siedem punktów i zbiórek, ale to nie był udany mecz skrzydłowego, który trafił tylko 2/12 prób z gry. Skuteczności brakowało też Danielowi Szymkiewiczowi (2/10).
Tylko 18 minut na parkiecie spędził Kerron Johnson, co niestety odzwierciedla jego słabą dyspozycję w tym meczu. Zdobył trzy punkty. Nie rzucał dużo, ale miał też cztery straty. W stargardzkim zespole jest już na tyle długo, że powinien grać zdecydowanie lepiej. W tej sytuacji w końcówce podstawowym rozgrywającym był Tomasz Śnieg, który zdobył 12 punktów.
Potężne double-double skompletował Baylee Steele - 22 punkty i 13 zbiórek. Admon Gilder dodał 21 "oczek" i sześć zbiórek. PGE Spójnia trafiła 7/25 prób z dystansu, a jej rywal 6/19. Polski Cukier Pszczółka Start wykorzystał 11/13 rzutów wolnych, a gospodarze 17/24. Przyjezdni popełnili więcej strat (15:11), a obie drużyny miały po 38 zbiórek.
PGE Spójnia Stargard - Polski Cukier Pszczółka Start Lublin 80:81 (24:18, 21:21, 21:21, 14:21)
PGE Spójnia: Baylee Steele 22, Admon Gilder 21, Tomasz Śnieg 12, Justin Gray 10, Kacper Młynarski 7, Daniel Szymkiewicz 5, Kerron Johnson 3, Dominik Grudziński 0.
Polski Cukier Pszczółka Start: Michaelyn Scott 16, Jimmie Taylor 14, Elijah Wilson 14, Mateusz Kostrzewski 13, Andre Terrell Walker 9, Mateusz Dziemba 8, Damian Jeszke 3, Cleveland Melvin 2, Roman Szymański 2, Bartłomiej Pelczar 0.
Materiał sponsorowany