Dzisiaj jest: 23.4.2024, imieniny: Ilony, Jerzego, Wojciecha

Błękitni - Górnik: Inna, odpowiedzialna gra. Widać, że wszyscy chcemy się utrzymać (komentarze)

Dodano: 3 lata temu Autor:
Redakcja poleca!

Piłkarze Błękitnych Stargard zremisowali z Górnikiem Polkowice 0:0.

Błękitni - Górnik: Inna, odpowiedzialna gra. Widać, że wszyscy chcemy się utrzymać (komentarze)
Piłkarze Błękitnych Stargard zremisowali z Górnikiem Polkowice 0:0.

- Był to mecz lidera z drużyną, która chce się utrzymać. Stworzyliśmy sobie trzy sytuacje, z których mogliśmy zdobyć bramkę. Oczywiście dominował zespół z Polkowic. Widać było zgranie. Miał też dzień więcej wypoczynku - zaznaczył trener gospodarzy, Adam Topolski.

Punkt z liderem jest o tyle cenny, że również najgroźniejsi rywale bezbramkowo zremisowali - Lech II Poznań ze Skrą Częstochowa, a Olimpia Elbląg z Pogonią Siedlce. Błękitni mieli najtrudniejszego przeciwnika, ale w środowej kolejce niczego nie stracili. Apetyty i szanse były jednak nawet na komplet punktów.

- Trzeba cenić ten punkt, bo osiągnięty z liderem, chociaż graliśmy o pełną pulę, bo nam brakuje punktów. Szanując przeciwnika, chcieliśmy wygrać to spotkanie. Zmiany były podyktowane tym żeby przynajmniej jedną bramkę strzelić. Bramkarz Górnika w dwóch sytuacjach bardzo dobrze się zachował. Szanujemy punkt, ale potrzebne nam były trzy - przyznał szkoleniowiec Błękitnych Stargard.

Przed jego drużyną kolejne wyzwanie. Już w sobotę (godz. 17:00) wyjazdowy pojedynek z Pogonią Siedlce. Czasu na przygotowanie jest bardzo mało.

- Trzeba tak budować formę, żeby być przygotowanym na następny mecz. Widać po drużynie po meczu z Lechem, że trochę dotarłem do piłkarzy. Jest zupełnie inna, odpowiedzialna gra. Cieszy, że nie straciliśmy gola z liderem, który w całych rozgrywkach zdobył ponad 50 bramek. To napawa optymizmem. Widać, że wszyscy chcemy się utrzymać w tej lidze. To dobry prognostyk na przyszłość. Będzie walka do końca. Te dwa zdobyte punkty trzeba cenić, choć można było te mecze wygrać. Dalej jednak trzeba szukać punktów - analizował Adam Topolski.

Trener był zadowolony z progresu w defensywie oraz może nawet bardziej ze zmiany podejścia mentalnego drużyny.

- Zobaczymy, w jakiej kondycji będą piłkarze, ale w tym meczu nikt nie zszedł z kontuzją. Mamy 20 ludzi gotowych do gry. Będziemy tak rotować piłkarzami, żeby znowu zagrać dobry, odpowiedzialny mecz, żeby wszyscy się przejmowali. Jak wygrywamy, to się cieszymy. Jak przegrywamy, to każdy ma głowę spuścić, a nie tak, jak było w niektórych momentach na początku gdy przyszedłem. Dzisiaj jest zupełnie inaczej. Drużyna chce wygrywać i duże gratulacje dla moich podopiecznych za bardzo ambitną postawę w tym meczu - podsumował Adam Topolski.

Środowe spotkanie na konferencji prasowej skomentował również skrzydłowy Błękitnych, Mateusz Bochnak. - Był to bardzo ciężki mecz. Przyjechał do nas lider z Polkowic. Pierwszy kwadrans dobrze zaczęliśmy. Później Górnik zdecydowanie przejął inicjatywę i było nam ciężko skonstruować jakąś akcję. W drugiej połowie już lepiej to wyglądało z naszej strony. Mieliśmy dwie sytuacje, które mogliśmy zamienić na bramkę, ale zespół z Polkowic też miał swoje szanse. Dla nas to jest cenny punkt i walczymy dalej - ocenił najlepszy strzelec naszej drużyny.

W innych nastrojach do Polkowic wracał Górnik. Goście byli faworytem, ale pomimo kilkunastu strzałów w meczu nie zdobyli gola. Taka sytuacja zdarzyła się im po raz trzeci w sezonie. - Jesteśmy rozczarowani tym wynikiem, bo z perspektywy meczu tych sytuacji było sporo. Mogliśmy przechylić mecz na swoją korzyść, ale niestety wracamy tylko z punktem. W poniedziałek Skra Częstochowa i chcemy sięgnąć po komplet - powiedział trener gości, Janusz Niedźwiedź.
Materiał sponsorowany
Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
PGE Spójnia Stargard - Enea Stelmet Zastal Zielona Góra. Fotorelacja