Biało-Bordowi nie rozegrali dobrego meczu, ale wygrali z HydroTruckiem 75:73. Obecnie mają 12 zwycięstw i wrócili na ósmą pozycję w tabeli. Już we wtorek o 18:00 zagrają zaległy mecz w Lublinie z Pszczółką Startem.
W grze PGE Spójni widoczny był brak energetycznego Nicka Fausta. Amerykanin pojechał z zespołem, ale na niedzielny pojedynek nie znalazł się w składzie. Nie był gotowy do gry po kontuzji biodra, jakiej nabawił się na Suzuki Pucharze Polski.
Początek był słaby. Stargardzianie nie mogli grać tego, co chcieli, a do tego byli nieskuteczni. Gospodarze wykorzystali to prowadząc 6:1. Raymond Cowels III oraz Baylee Steele doprowadzili do remisu. Po trójkach Cowelsa i Kacpra Młynarskiego udało się przełamać wynik (23:18). Ofensywną pierwszą kwartę efektownie zakończył Jabarie Hinds doprowadzając do remisu 25:25. Rozgrywający gospodarzy zdobył szybko pięć punktów, a ostatnią akcję rozegrał indywidualnie trafiając trójkę.
W drugiej kwarcie gra powoli układała się po myśli naszych koszykarzy. Po trójce Steele’a było 45:35. Okazało się jednak, że to najwyższa przewaga w tym meczu. Na przełomie drugiej oraz trzeciej kwarty radomianie zdobyli sześć punktów i wrócili do gry. W kolejnych fragmentach PGE Spójnia dobrze broniła, ale w ataku miała spore problemy.
HydroTruck tylko raz wyszedł na prowadzenie. Po trafieniu Danilo Ostojicia było 54:53. PGE Spójnia kilka razy odskakiwała na siedem punktów, ale w żadnym momencie nie kontrolowała tego meczu. Po asyście Jay’a Threatta i akcji 2+1 Omariego Gudula było 71:65. Wtedy już zwycięstwo było na wyciągnięcie ręki.
Gospodarze jednak mozolnie odrabiali straty. Jabarie Hinds doprowadził do remisu 73:73, ale spudłował rzut wolny, który mógł dać jego drużynie prowadzenie. W odpowiedzi dwie sekundy przed końcem z trudnej pozycji trafił Threatt. Rozgrywający w ten sposób uratował PGE Spójnię z dużej opresji. Ostatnią akcję miał HydroTruck, ale Hinds nie trafił na zwycięstwo.
Jak bardzo nieskuteczna była PGE Spójnia pokazuje zaledwie 35% celnych prób z gry (25/71). Gospodarze mieli 27/62, czyli 43%. HydroTruck trafił 8/24 prób za trzy punkty, a PGE Spójnia 9/27. Wszystko, co dobre w tym elemencie wydarzyło się w pierwszej połowie (7/14), bo po zmianie stron było 2/13. Podobnie było w zbiórkach - do przerwy 25:19, a w drugiej części 17:28. PGE Spójnia trafiła 16/23 rzutów wolnych, a HydroTruck ma czego żałować, bo w tym elemencie miał koszmarną skuteczność - 11/27.
Baylee Steele skompletował double-double - 15 punktów i 12 zbiórek. Trafił 5/15 prób z gry. Również 15 punktów rzucił Kacper Młynarski (4/13). Jay Threatt miał 13 punktów (4/8), po pięć zbiórek i asyst. Wszechstronny Filip Matczak do 12 oczek dołożył siedem asyst, cztery zbiórki i trzy przechwyty. To był jego niezły mecz w ataku, ale zdecydowanie lepszy w obronie. Raymond Cowels III dołożył 11 punktów i sześć zbiórek.
Dla HydroTrucka 24 punkty zdobył Jabarie Hinds. Trafił jednak tylko 8/20 prób z gry i 5/11 rzutów wolnych. Double-double skompletowali: Roberts Stumbris (14 punktów I 15 zbiórek) oraz Danilo Ostojić (12 punktów i 10 zbiórek).
HydroTruck Radom - PGE Spójnia Stargard 73:75 (25:25, 14:20, 16:13, 18:17)
HydroTruck: Jabarie Hinds 24, Dayon Griffin 14, Roberts Stumbris 14, Danilo Ostojić 12, Brett Prahl 5, Aleksander Lewandowski 4, Marcin Piechowicz 0, Daniel Wall 0, Filip Zegzuła 0.
PGE Spójnia: Kacper Młynarski 15, Baylee Steele 15, Jay Threatt 13, Filip Matczak 12, Raymond Cowels III 11, Omari Gudul 5, Mateusz Kostrzewski 4, Francis Han 0.
W grze PGE Spójni widoczny był brak energetycznego Nicka Fausta. Amerykanin pojechał z zespołem, ale na niedzielny pojedynek nie znalazł się w składzie. Nie był gotowy do gry po kontuzji biodra, jakiej nabawił się na Suzuki Pucharze Polski.
Początek był słaby. Stargardzianie nie mogli grać tego, co chcieli, a do tego byli nieskuteczni. Gospodarze wykorzystali to prowadząc 6:1. Raymond Cowels III oraz Baylee Steele doprowadzili do remisu. Po trójkach Cowelsa i Kacpra Młynarskiego udało się przełamać wynik (23:18). Ofensywną pierwszą kwartę efektownie zakończył Jabarie Hinds doprowadzając do remisu 25:25. Rozgrywający gospodarzy zdobył szybko pięć punktów, a ostatnią akcję rozegrał indywidualnie trafiając trójkę.
W drugiej kwarcie gra powoli układała się po myśli naszych koszykarzy. Po trójce Steele’a było 45:35. Okazało się jednak, że to najwyższa przewaga w tym meczu. Na przełomie drugiej oraz trzeciej kwarty radomianie zdobyli sześć punktów i wrócili do gry. W kolejnych fragmentach PGE Spójnia dobrze broniła, ale w ataku miała spore problemy.
HydroTruck tylko raz wyszedł na prowadzenie. Po trafieniu Danilo Ostojicia było 54:53. PGE Spójnia kilka razy odskakiwała na siedem punktów, ale w żadnym momencie nie kontrolowała tego meczu. Po asyście Jay’a Threatta i akcji 2+1 Omariego Gudula było 71:65. Wtedy już zwycięstwo było na wyciągnięcie ręki.
Gospodarze jednak mozolnie odrabiali straty. Jabarie Hinds doprowadził do remisu 73:73, ale spudłował rzut wolny, który mógł dać jego drużynie prowadzenie. W odpowiedzi dwie sekundy przed końcem z trudnej pozycji trafił Threatt. Rozgrywający w ten sposób uratował PGE Spójnię z dużej opresji. Ostatnią akcję miał HydroTruck, ale Hinds nie trafił na zwycięstwo.
Jak bardzo nieskuteczna była PGE Spójnia pokazuje zaledwie 35% celnych prób z gry (25/71). Gospodarze mieli 27/62, czyli 43%. HydroTruck trafił 8/24 prób za trzy punkty, a PGE Spójnia 9/27. Wszystko, co dobre w tym elemencie wydarzyło się w pierwszej połowie (7/14), bo po zmianie stron było 2/13. Podobnie było w zbiórkach - do przerwy 25:19, a w drugiej części 17:28. PGE Spójnia trafiła 16/23 rzutów wolnych, a HydroTruck ma czego żałować, bo w tym elemencie miał koszmarną skuteczność - 11/27.
Baylee Steele skompletował double-double - 15 punktów i 12 zbiórek. Trafił 5/15 prób z gry. Również 15 punktów rzucił Kacper Młynarski (4/13). Jay Threatt miał 13 punktów (4/8), po pięć zbiórek i asyst. Wszechstronny Filip Matczak do 12 oczek dołożył siedem asyst, cztery zbiórki i trzy przechwyty. To był jego niezły mecz w ataku, ale zdecydowanie lepszy w obronie. Raymond Cowels III dołożył 11 punktów i sześć zbiórek.
Dla HydroTrucka 24 punkty zdobył Jabarie Hinds. Trafił jednak tylko 8/20 prób z gry i 5/11 rzutów wolnych. Double-double skompletowali: Roberts Stumbris (14 punktów I 15 zbiórek) oraz Danilo Ostojić (12 punktów i 10 zbiórek).
HydroTruck Radom - PGE Spójnia Stargard 73:75 (25:25, 14:20, 16:13, 18:17)
HydroTruck: Jabarie Hinds 24, Dayon Griffin 14, Roberts Stumbris 14, Danilo Ostojić 12, Brett Prahl 5, Aleksander Lewandowski 4, Marcin Piechowicz 0, Daniel Wall 0, Filip Zegzuła 0.
PGE Spójnia: Kacper Młynarski 15, Baylee Steele 15, Jay Threatt 13, Filip Matczak 12, Raymond Cowels III 11, Omari Gudul 5, Mateusz Kostrzewski 4, Francis Han 0.
Materiał sponsorowany