Konieczność wykupienia polisy OC jest jednym z najbardziej nielubianych obowiązków każdego kierowcy. Niestety, pomijając marginalne i bardzo specyficzne sytuacje, obowiązek ten ciąży na każdym właścicielu pojazdu, a za jego niedopełnienie może zostać nałożona surowa kara finansowa
Jak ustalana jest kara za brak OC?
Ogólna zasada ustalania kar za brak aktualnej polisy OC jest ściśle powiązana z wysokością płacy minimalnej. Dodatkowo ustawodawca wyznaczył trzy progi kwotowe zależne od czasu, w jakim dany pojazd nie był objęty ubezpieczeniem. Widełki nie są szerokie i przy braku polisy przez zaledwie trzy dni przyjdzie nam zapłacić 1040 zł. Przerwa sięgająca dwóch tygodni to już 2600 zł, a jeśli obowiązek zlekceważymy przez czas dłuższy niż 14 dni, przyjdzie nam zapłacić aż 5200 zł! Przedstawione dane dotyczą roku 2020. Kwoty robią wrażenie, ale uwaga! W przyszłym roku będzie jeszcze drożej!
Od 1 stycznia 2021 wzrasta ustalana przez rząd płaca minimalna, wzrastają więc także kary. W przypadku najkrótszej przerwy będzie to 1120 zł, w przypadku okresu dwutygodniowego możemy liczyć się z obowiązkiem zapłaty 2800 zł, a wymiar maksymalny został ustalony na poziomie 5600 zł. Takie stawki dotyczą właścicieli samochodów osobowych, w przypadku aut ciężarowych wynoszą one odpowiednio 1680 zł, 4200 zł i 8400 zł! Czy można uniknąć płacenia, licząc na łut szczęścia? To się niestety nie uda. Nawet jeśli będziemy mistrzami kierownicy skutecznie unikającymi policyjnych kontroli, to z dużym prawdopodobieństwem dopadnie nas zinformatyzowany system Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Kary nakładane są w trybie administracyjnym, a ich egzekucją w sprawny sposób zajmować się mogą egzekutorzy podatkowi z lokalnych urzędów skarbowych.
Czy nieużywany samochód musi mieć OC?
Każdy zarejestrowany i ujęty w ewidencji pojazdów pojazd musi posiadać obowiązkową polisę ubezpieczeniową. Nawet jeśli autem nie jeździmy i stoi zapomniane gdzieś pod płotem, to zgodnie z wolą ustawodawcy musi ono dysponować opłaconym stałym ubezpieczeniem. Wspomnianym na wstępie wyjątkiem są pojazdy zabytkowe — w tym przypadku nie jest wymagana ciągłość ubezpieczenia i istnieje możliwość wykupienia polisy na okres krótszy niż rok, jednak nie krótszy niż 30 dni. A co z samochodami, który są już wysłużone i od dawna nikt nimi nie jeździł? Istnieje ogromna szansa, że od Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego otrzymamy nakaz zapłaty. Nie warto więc lekceważyć formalności i jak najszybciej zadbać o oficjalne wycofanie samochodu z eksploatacji. Jak to zrobić? Najprościej będzie, jeśli zdecydujemy się zezłomować pojazd.
Warunkiem niezbędnym do wykreślenia samochodu z urzędowej ewidencji jest przedstawienie w wydziale komunikacji dokumentów potwierdzających demontaż. Jeżeli mieszkamy w północnej lub zachodniej części naszego kraju to mamy dużo szczęścia. Złomowanie aut w Szczecinie to domena firmy Car-Gryf, która specjalizuje się w błyskawicznej i korzystnej dla klienta obsłudze całego procesu. Nie tylko otrzymamy konieczne zaświadczenia, ale też możemy zarobić. Szczegóły znajdziemy na stronie: https://cargryf.pl/skup-aut/stargard/ i zdecydowanie warto zapoznać się z przedstawionymi tam informacjami. To najprostszy sposób na uniknięcie kłopotów i podreperowanie domowego budżetu.
fot. materiały prasowe
Artykuł sponsorowany