W miniony piątek (8 maja) odbyły się testy dla wszystkich klubów II ligi na obecność przeciwciał anty-SARS-CoV-2. Błękitni Stargard w poniedziałek poinformowali o wynikach. Wszyscy byli zdrowi i klub, jako jeden z pierwszych w II lidze dostał zgodę na treningi w 25-osobowej grupie.
Na tym jednak nie koniec sprawy. Czas pandemii sprzyja szerzeniu się sensacyjnych, aczkolwiek często niesprawdzonych informacji. W poniedziałek wieczorem jeden z lokalnych portali informował, że aż 16 osób z 45 badanych w przeszłości miało Koronawirusa.
W te sensacyjne informacje trudno było uwierzyć. Nawet gdyby założyć, że tyle właśnie osób skierowano na dodatkowe badania to nie świadczy to o tym, że wszystkie osoby przechodziły chorobę. Stosowanie testów przesiewowych dla piłkarzy od początku budziło kontrowersje. Już po pierwszych przeciekach z badań dla PKO Ekstraklasy w mediach roiło się od sensacyjnych doniesień, podczas, gdy w rzeczywistości na około 800 badanych na najwyższym szczeblu tylko jedna osoba była faktycznie zarażona.
Warto wyjaśnić, że testy przesiewowe są zdecydowanie tańsze niż badania wymazu z nosogardzieli w kierunku SARS-CoV-2. Przedstawiciele komisji medycznej PZPN w różnych programach telewizyjnych wyjaśniali system badań, jakie przyjęto w Polsce. Test przesiewowy wraz z codzienną ankietą medyczną ma wytypować osoby, które należy skierować do szczegółowych badań. Robi się to nawet w przypadku niewielkich wątpliwości jednak dzięki temu i tak zdecydowana większość grupy nie musi przechodzić tych badań. Inna sytuacja jest na przykład w Niemczech, gdzie zespoły są testowane co kilka dni.
Na środowy poranek według oficjalnego komunikatu PZPN zgodę na treningi grupowe otrzymało 17 z 18 drużyn. Czeka jeszcze tylko Skra Częstochowa. Trzeba jednak pamiętać, że informacje spływają z pewnym opóźnieniem, o czym przekonaliśmy się w przypadku Błękitnych.
Stargardzki klub odniósł się natomiast do informacji o korona wirusie. Poniżej prezentujemy oświadczenie Błękitnych Stargard.
"W nawiązaniu do artykułu, który ukazał się w Głosie Szczecińskim w dniu 11 maja z prowokacyjnym tytułem „Błękitni Stargard po badaniach. Co trzecia osoba miała koronawirusa”, pragniemy sprostować nieprawdziwe informacje zawarte zarówno w tytule jak i treści ww. artykułu jakoby co trzecia osoba z Błękitnych była zarażona koronawirusem. Obecnie cała drużyna przygotowuje się do wznowienia rozgrywek ligowych. Wszyscy zawodnicy, sztab szkoleniowy oraz pracownicy klubu (łącznie 45 osób) przeszło badania na obecność koronawirusa. Wszystkie wyniki przeprowadzone z krwi oraz u części osób z wymazów gardłowych wykluczyły obecność wirusa i dały wyniki negatywne. Pragniemy tym samym uspokoić wszystkie osoby, które są blisko Błękitnych i życzą nam jak najlepiej, a w szczególności rodziców dzieci trenujących w naszym klubie, które wznowiły już treningi i szlifują formę pod okiem naszych trenerów. Wszyscy jesteśmy zdrowi, a jedynym obecnie naszym celem jest jak najszybsze zbudowanie formy przed wznowieniem rozgrywek. Trzymajcie za nas kciuki – POZYTYWNIE !"
Na tym jednak nie koniec sprawy. Czas pandemii sprzyja szerzeniu się sensacyjnych, aczkolwiek często niesprawdzonych informacji. W poniedziałek wieczorem jeden z lokalnych portali informował, że aż 16 osób z 45 badanych w przeszłości miało Koronawirusa.
W te sensacyjne informacje trudno było uwierzyć. Nawet gdyby założyć, że tyle właśnie osób skierowano na dodatkowe badania to nie świadczy to o tym, że wszystkie osoby przechodziły chorobę. Stosowanie testów przesiewowych dla piłkarzy od początku budziło kontrowersje. Już po pierwszych przeciekach z badań dla PKO Ekstraklasy w mediach roiło się od sensacyjnych doniesień, podczas, gdy w rzeczywistości na około 800 badanych na najwyższym szczeblu tylko jedna osoba była faktycznie zarażona.
Warto wyjaśnić, że testy przesiewowe są zdecydowanie tańsze niż badania wymazu z nosogardzieli w kierunku SARS-CoV-2. Przedstawiciele komisji medycznej PZPN w różnych programach telewizyjnych wyjaśniali system badań, jakie przyjęto w Polsce. Test przesiewowy wraz z codzienną ankietą medyczną ma wytypować osoby, które należy skierować do szczegółowych badań. Robi się to nawet w przypadku niewielkich wątpliwości jednak dzięki temu i tak zdecydowana większość grupy nie musi przechodzić tych badań. Inna sytuacja jest na przykład w Niemczech, gdzie zespoły są testowane co kilka dni.
Na środowy poranek według oficjalnego komunikatu PZPN zgodę na treningi grupowe otrzymało 17 z 18 drużyn. Czeka jeszcze tylko Skra Częstochowa. Trzeba jednak pamiętać, że informacje spływają z pewnym opóźnieniem, o czym przekonaliśmy się w przypadku Błękitnych.
Stargardzki klub odniósł się natomiast do informacji o korona wirusie. Poniżej prezentujemy oświadczenie Błękitnych Stargard.
"W nawiązaniu do artykułu, który ukazał się w Głosie Szczecińskim w dniu 11 maja z prowokacyjnym tytułem „Błękitni Stargard po badaniach. Co trzecia osoba miała koronawirusa”, pragniemy sprostować nieprawdziwe informacje zawarte zarówno w tytule jak i treści ww. artykułu jakoby co trzecia osoba z Błękitnych była zarażona koronawirusem. Obecnie cała drużyna przygotowuje się do wznowienia rozgrywek ligowych. Wszyscy zawodnicy, sztab szkoleniowy oraz pracownicy klubu (łącznie 45 osób) przeszło badania na obecność koronawirusa. Wszystkie wyniki przeprowadzone z krwi oraz u części osób z wymazów gardłowych wykluczyły obecność wirusa i dały wyniki negatywne. Pragniemy tym samym uspokoić wszystkie osoby, które są blisko Błękitnych i życzą nam jak najlepiej, a w szczególności rodziców dzieci trenujących w naszym klubie, które wznowiły już treningi i szlifują formę pod okiem naszych trenerów. Wszyscy jesteśmy zdrowi, a jedynym obecnie naszym celem jest jak najszybsze zbudowanie formy przed wznowieniem rozgrywek. Trzymajcie za nas kciuki – POZYTYWNIE !"
Materiał sponsorowany