- W wyniku rozmów, które odbyliśmy wraz z panią minister sportu, ministrem zdrowia i różnymi związkami sportowymi podjąłem decyzję o powrocie do gry przez ekstraklasę piłkarską i żużlową. Pierwszy gwizdek, czy pierwsza taśma nie pójdzie w górę już jutro, ale mamy ściśle uzgodniony harmonogram dojścia do pierwszego meczu PKO Ekstraklasy, który może już mieć miejsce pod koniec maja - zapowiedział premier Mateusz Morawiecki.

Już od kilku dni spekulowano, że PKO Ekstraklasa wróci do gry 29 maja, a dwa dni wcześniej miałyby się odbyć zaległe ćwierćfinały Totolotek Pucharu Polski. Pierwsze procedury są już wdrażane, ale brakowało oficjalnej zgody władz państwowych.

- Sportowcy już teraz są poddani izolacji. W najbliższym czasie na początku maja będą mogli wrócić do treningów zgodnie z zaleceniami i bardzo ściśle określonym trybem sanitarnym tak żeby po kolejnych dwóch tygodniach móc przystąpić do rozgrywek sportowych przy zachowaniu warunków sanitarnych. Oczywiście niestety na razie bez publiczności, ale będziemy mogli się przynajmniej cieszyć tymi sportami przed telewizorami oglądając odpowiednie rozgrywki - dodał Mateusz Morawiecki.

Polska chce, zatem iść śladem kilku innych państw, jak Niemcy, Czechy i Austria. Zupełnie inną drogę obrali Holendrzy, którzy zakazali wszelkich zawodów sportowych do 1 września. Przez to piłkarska liga holenderska zakończyła już sezon i nie wyłoniła mistrza, a drużyny do startu w kolejnym sezonie europejskich pucharów nominowała na bazie aktualnej tabeli. Wywołało to wiele kontrowersji. W Polsce ma być inaczej i wszystko powinno rozstrzygnąć się na boisku. Oczywiście na ponad miesiąc przed wznowieniem rozgrywek nikt nie daje gwarancji, że tak się stanie. Wszystko zależy od realizacji wypracowanych procedur oraz rozwoju sytuacji epidemiologicznej. Gdyby liczba zachorowań nagle zaczęła gwałtownie rosnąć o rozgrywaniu meczów piłkarskich nie będzie oczywiście mowy.

- Różne państwa myślą o podobnych scenariuszach. Niemcy, Czesi, czy Austriacy. Korzystamy z najlepszych praktyk i w uzgodnieniu ze związkami sportowymi wracamy do tych rozgrywek. Sport wróci na stadiony, do naszych domów. Jestem przekonany, że będzie to również symbol powrotu do takiej nowej normalności - przyznał prezes rady ministrów.

Co ze wznowieniem niższych lig? - Te kwestie będą podejmowane przez władze Polskiego Związku Piłki Nożnej z poszczególnymi ligami. Na razie było takie zapotrzebowanie żeby od czegoś zacząć. Tak naprawdę będziemy dopiero obserwować, co będzie się działo - skomentowała minister sportu, Danuta Dmowska-Andrzejuk, która zdradziła również, kiedy ruszy inna popularna liga.

- Żużlowcy 14-dniową izolację zaczną przechodzić od 8 maja i start rozgrywek jest zaplanowany na połowę czerwca - powiedziała minister sportu.