W trakcie pandemii koronawirusa wszyscy zawodnicy trenują indywidualnie zgodnie z poleceniami sztabu szkoleniowego, który zdalnie ocenia przesyłane przez nich online efekty wykonanej pracy. Od 23 marca na klubowym Facebooku są również prezentowane krótkie filmiki pokazujące, jak trenują piłkarze.
To wszystko w ramach akcji zostań w domu z Błękitnymi. Każdy, kto już pokazał swój trening nominuje jednego lub kilku kolegów.
W akcji wzięło już udział 13 piłkarzy: Wojciech Fadecki, Mariusz Rzepecki, Paweł Łysiak, Krystian Sanocki, Marcin Konopski, Bartosz Sitkowski, Michał Cywiński, Aleksander Theus, Jakub Ostrowski, Hubert Sadowski, Mateusz Bochnak i Marcin Gawron. Pomocnik - strzelec gola w wiosennym meczu z GKS-em Katowice nominował do zabawy drugiego trenera, Jarosława Piskorza.
- Chciałem zaprosić do zabawy Patryka Paczuka i naszego trenera Jarka Piskorza, ponieważ chciałbym upewnić się, że sztab szkoleniowy również trzyma formę, a nie tylko zawodnicy - powiedział Marcin Gawron.
Trener i napastnik odpowiedzieli na wyzwanie, a ich treningi prezentują najnowsze filmiki. Jarosław Piskorz nominował trenera bramkarzy, Sławomira Szczecińskiego, a Patryk Paczuk obrońcę, Huberta Krawczuna.
Przed piłkarzami trudny czas. Byli oni po dwóch miesiącach okresu przygotowawczego. Z wypracowanej formy jednak nie mogli skorzystać, bo rozegrali tylko dwa mecze. Po raz ostatni na boisku pojawili się dokładnie miesiąc temu remisując u siebie ze Stalą Stalowa Wola 0:0. Przez kolejny tydzień sytuacja była jeszcze niejasna, a wyjazdowy mecz z Resovią przełożono nieco ponad dobę przed planowanym terminem. Później rozgrywki zawieszono już do 26 kwietnia.
Trudno jednak sobie wyobrazić, że liga ruszy w maju. Wśród nieoficjalnych informacji przewija się termin czerwcowy i dokończenie sezonu także w lipcu. To jednak tylko sfera spekulacji, a do oficjalnych decyzji pozwalających na powrót sportowej rywalizacji jeszcze daleka droga. Jako pierwsi do powrotu na stadiony (nie licząc ligi białoruskiej, która nadal gra i to przy udziale kibiców) szykują się Niemcy, którzy chcieliby zacząć grać w pierwszej połowie maja. Plany mają ambitne, ale czy możliwe do zrealizowania?
- Wiemy, że to jest ciężki czas dla nas i liczymy, że szybko się zakończy i wrócimy do normalności. Trenerzy wysyłają nam treningi online, które musimy realizować. Wiadomo, że rozgrywki i treningi zostały zawieszone. Musimy trenować żeby forma została podtrzymana, bo nie wiemy, kiedy to wszystko się zakończy i rozgrywki zostaną wznowione. Realizujemy treningi i jesteśmy gotowi na powrót - tłumaczy kapitan Błękitnych Stargard, Wojciech Fadecki.