Spośród zakończonych spotkań 1/32 Totolotek Pucharu Polski była to największa niespodzianka. Trener Wisły Kraków jednak spokojnie przyjął porażkę w Stargardzie. Szkoleniowiec Białej Gwiazdy musiał zdawać sobie sprawę, w jak trudnej sytuacji kadrowej jest jego zespół. Wisła długimi fragmentami przeważała, ale nie potrafiła wykorzystać. Błękitni niesieni marzeniami oraz dopingiem kibiców pomimo straty gola zdołali odpowiedzieć i wygrać 2:1.
- Gratuluję zespołowi Błękitnych zwycięstwa. Tym rządzi się puchar, że wygrywa piłka nożna. Tak też się stało. Determinacja została nagrodzona zwycięstwem. My nie sprostaliśmy temu, do czego predysponuje nas miejsce, czyli gra w Ekstraklasie - skomentował krótko Maciej Stolarczyk.
To była jedna z najkrótszych konferencji prasowych, jakie odbyły się w Stargardzie. Wszyscy byli pod dużym wrażeniem emocjonującej końcówki meczu. Spotkanie bardzo przeżywał też trener Adam Topolski, któremu bardzo zależało na prestiżowym zwycięstwie. Nerwowe były oczywiście ostatnie minuty, kiedy wszyscy zdawali sobie sprawę, że niespodzianka jest już tak blisko. Przewaga jednego gola nie dawała jednak spokoju.
- Ten mecz to taka promocja dla nas, bo wiedzieliśmy, że spotykamy się z Wisłą Kraków. Wiadomo, jaki to jest klub, jaką historię ma. Chcieliśmy rozegrać dobre spotkanie i promocyjnie się zaprezentować. Wiadomo, że nasi zawodnicy chcą się pokazywać i iść do wyższej ligi. Dlatego potraktowali to spotkanie bardzo ambitnie za co im jestem bardzo wdzięczny, bo wznieśli się na swoje wyżyny umiejętności. Po bardzo interesującym meczu wygraliśmy z przeciwnikiem, który ma dużo piłkarzy o uznanej klasie. Jest to historia polskiej piłki, dlatego bardzo się cieszymy, że mogliśmy wygrać z Wisłą - skomentował Adam Topolski, który w odróżnieniu od ligowych spotkań nie dokonywał tym razem szczegółowej analizy meczu.
- Gratuluję zespołowi Błękitnych zwycięstwa. Tym rządzi się puchar, że wygrywa piłka nożna. Tak też się stało. Determinacja została nagrodzona zwycięstwem. My nie sprostaliśmy temu, do czego predysponuje nas miejsce, czyli gra w Ekstraklasie - skomentował krótko Maciej Stolarczyk.
To była jedna z najkrótszych konferencji prasowych, jakie odbyły się w Stargardzie. Wszyscy byli pod dużym wrażeniem emocjonującej końcówki meczu. Spotkanie bardzo przeżywał też trener Adam Topolski, któremu bardzo zależało na prestiżowym zwycięstwie. Nerwowe były oczywiście ostatnie minuty, kiedy wszyscy zdawali sobie sprawę, że niespodzianka jest już tak blisko. Przewaga jednego gola nie dawała jednak spokoju.
- Ten mecz to taka promocja dla nas, bo wiedzieliśmy, że spotykamy się z Wisłą Kraków. Wiadomo, jaki to jest klub, jaką historię ma. Chcieliśmy rozegrać dobre spotkanie i promocyjnie się zaprezentować. Wiadomo, że nasi zawodnicy chcą się pokazywać i iść do wyższej ligi. Dlatego potraktowali to spotkanie bardzo ambitnie za co im jestem bardzo wdzięczny, bo wznieśli się na swoje wyżyny umiejętności. Po bardzo interesującym meczu wygraliśmy z przeciwnikiem, który ma dużo piłkarzy o uznanej klasie. Jest to historia polskiej piłki, dlatego bardzo się cieszymy, że mogliśmy wygrać z Wisłą - skomentował Adam Topolski, który w odróżnieniu od ligowych spotkań nie dokonywał tym razem szczegółowej analizy meczu.
Materiał sponsorowany